Grupa "politycznych aktywistów", jak tytułują się jej członkowie, rozpoczęła kampanię, której celem jest przekonanie użytkowników komputerów do zmiany wykorzystywanej przez siebie przeglądarki z Internet Explorera na Firefoksa.
Ze strony "Explorer Destroyer" (http://www.explorerdestroyer.com/) można pobrać skrypt, który wykryje, jakiej przeglądarki używa osoba, odwiedzająca daną witrynę - jeśli wykryje Internet Explorera, internauta zostanie poinformowany o możliwości zainstalowania Firefoksa. Właściciel witryny, która skierowała internautę na witrynę Mozilli, otrzymuje 1 dolara za każde pobranie, o ile podpisał umowę z Google’em.
Może on też zdecydować o tym, na ile poważne jest zasugerowanie użytkownikowi Internet Explorerowi, że wykorzystuje niewłaściwą przeglądarkę. Do wyboru są trzy stopnie ostrzeżenia: "uprzejme powiadomienie", "powiadominie półserio" i "śmiertelnie poważne powiadomienie". Pierwsze z nich wyświetla jedynie baner reklamujący Firefoksa, drugi pokazuje na środku ekranu okno z linkiem do pliku instalacyjnego. Wersja "śmiertelnie poważna" uniemożliwia przejrzenie strony i wyświetla informację, że do jej obejrzenia konieczne jest zainstalowanie Firefoksa.
Pomysłodawcy kampanii uruchomili też witrynę (http://www.killbillsbrowser.com/), która wyśmiewa Internet Explorera i podaje powody, dla których należy wymienić go na Firefoksa.