Już ponad 200 tys. podpisów pod petycją. Chcą przeliczenia głosów
Już ponad 200 tys. osób podpisało się pod internetową petycją z apelem o ponowne przeliczenie głosów w wyborach prezydenckich. Petycja nie jest jednak w żaden sposób wiążąca, a liczba podpisów nie zobowiązuje jakiejkolwiek instytucji do interwencji.
Media od kilku dni informują o kontrowersjach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas niedzielnej drugiej tury wyborów prezydenckich.
Jednym z takich przypadków jest sytuacja w obwodowej komisji wyborczej nr 95 przy ul. Stawowej w Krakowie, gdzie odwrotnie przypisano głosy oddane w drugiej turze wyborów prezydenckich na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.
Jak poinformował komisarz wyborczy w Krakowie Rafał Sobczuk, przedstawiciele obwodowej komisji zgłosili pomyłkę urzędowi miasta oraz komisji okręgowej, która prowadzi w tej sprawie wyjaśnienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bastion Nawrockiego ostro o rządzie Tuska. "Droga zamknięta", "Psuje Polskę"
Według doniesień mediów do nieprawidłowości mogło dojść w kilkunastu innych komisjach. Różnica pomiędzy obydwoma kandydatami wyniosła ponad 369 tysięcy głosów - Karol Nawrocki zdobył 10 mln 606 tys. 877 głosów, a Rafał Trzaskowski - 10 mln 237 tys. 286.
Petycja z apelem o ponowne przeliczenie głosów
W reakcji na doniesienia medialne na jednym z portali służącym do zbierania podpisów pojawiła się petycja z apelem o ponowne przeliczenie wszystkich oddanych głosów.
"Nasz niepokój budzą statystycznie wyniki odnotowane w ponad 3000 komisji wyborczych, które znacząco odbiegają od norm i mogą wskazywać na błędy lub celowe manipulacje. Dodatkowo, pojawiły się prasowe informacje o nielegalnej aplikacji, na podstawie której w niektórych lokalach bezprawnie odmawiano wydawania kart do głosowania, co stanowi rażące naruszenie praw obywatelskich" - czytamy w informacji o petycji.
Według stanu na godzinę 21.30 w niedzielę, petycję podpisało ponad 200 tys. osób. Organizatorzy akcji wcześniej informowali, że liczą, że zbiorą 200 tys. podpisów. Od razu po przekroczeniu tej bariery zmienili cel na 300 tys. podpisów. Warto jednak pamiętać, że petycja nie jest w żaden sposób wiążąca czy zobowiązująca do reakcji.
Reakcję na doniesienia o nieprawidłowościach przy liczeniu głosów w kilku komisjach w kraju zapowiedział za to członek PKW Ryszard Kalisz, który przekazał, że w poniedziałek odbędzie się w tej sprawie posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej.
Źródło: Avaaz, PAP