Chavez proponuje utworzenie wspólnych sił zbrojnych ALBA
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez wystąpił z propozycją powołania do życia wspólnych sił zbrojnych członków stowarzyszenia gospodarczego ALBA, do którego wraz z jego krajem wchodzą Nikaragua, Boliwia, Kuba i Dominika.
Siły zbrojne ALBA (Boliwariańskiej Alternatywy dla Ludów Ameryki) miałyby za zadanie obronę przed hegemonią USA na kontynencie.
Powinniśmy mieć wspólną strategię obronną dla obrony przed ewentualnym zagrożeniem ze strony USA - oświadczył Chavez podczas swej audycji radiowej "Halo, Prezydencie!", w której wziął także udział prezydent Nikaragui Daniel Ortega.
Jeśli wystąpią przeciwko jednemu z naszych krajów, będą mieli do czynienia z wszystkimi. Podnieść rękę na Wenezuelę, to oznacza podpalić cały region; targnąć się na Wenezuelę, znaczy to wystąpić przeciwko całemu regionowi - takie hasła padały z ust Ortegi w trakcie audycji.
Chavez ze swej strony podkreślił, że skoro prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva poparł ostatnio ideę powołania Południowo-amerykańskiej Rady Obrony, możliwe jest również utworzenie Rady Obrony ALBA, a nawet sił zbrojnych ALBA.
Chavez, nawiązując do coraz bardziej napiętych ostatnio stosunków z sąsiednią Kolumbią na tle jego sympatii do lewackiego ruchu partyzanckiego FARC, przepowiedział, że nadejdzie taka chwila, kiedy naród kolumbijski uwolni się od oligarchii, ale nie będziemy się do tego wtrącać, o ile, oczywiście, oni nie będą się wtrącali do naszych spraw.