Katastrofa dla kupujących. Wielkie podwyżki na kluczowym rynku

W 2024 r. ceny mieszkań w Polsce wzrosły średnio o kilkanaście procent, co znacząco wpłynęło na siłę nabywczą Polaków. Zgodnie z raportem Metrohouse i Credipass, zdolność kredytowa Polaków w tym okresie niemal się nie zmieniła.

Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ceny mieszkań na rynku wtórnym w 2024 r. wzrosły w 17 największych miastach o 18 proc. rok do roku, a na rynku pierwotnym o 14 proc. To oznacza, że mimo stabilnej zdolności kredytowej, siła nabywcza Polaków na rynku mieszkaniowym zmalała.

Zdolność kredytowa singli i par w 2024 r. nie uległa znaczącym zmianom. Wyjątkiem była rodzina 2+2 z dochodem 12 tys. zł, której zdolność kredytowa wzrosła o 26 tys. zł. Singiel z dzieckiem mógł liczyć na kredyt do 488 tys. zł, a para zarabiająca 8 tys. zł netto miała zdolność kredytową na poziomie 567 tys. zł.

Z raportu wynika, że w Warszawie singiel z dochodem 6,5 tys. zł mógł kupić mieszkanie o powierzchni 30,6 mkw., a w Krakowie 32,2 mkw. W Gdańsku i Wrocławiu trudno było znaleźć lokum większe niż 40 mkw. W miastach takich jak Bydgoszcz, Katowice, Kielce, Łódź czy Zielona Góra, za tę samą kwotę można było nabyć mieszkania o powierzchni nawet 60 mkw.

Rodzina 2+1 miała trudności z zakupem nieruchomości w Warszawie i Krakowie, gdzie mogła sobie pozwolić jedynie na małe mieszkanie dwupokojowe na obrzeżach. W Bydgoszczy, Kielcach czy Zielonej Górze standard życia byłby wyższy.

Pary zarabiające 12 tys. zł oraz rodziny 2+2 z podobnym dochodem mogły w Warszawie czy Krakowie kupić niewielkie mieszkanie trzypokojowe do 60 mkw. W miastach takich jak Bydgoszcz, Łódź, Olsztyn, Opole, Katowice, Kielce i Zielona Góra za tę kwotę można było znaleźć lokale o powierzchni ponad 100 mkw.