Cena polskiej naiwności
Na stronie 44 projektu sprawozdania Komisji
Przemysłu, Badań Naukowych i Energii Parlamentu Europejskiego,
ustanawiającej zbiór wytycznych dla transeuropejskich sieci
energetycznych, "Trybuna" znalazła mapę, na której zaznaczono
projektowane, co najmniej od 2003 roku, trasy gazociągów w tej
części świata.
02.12.2005 | aktual.: 02.12.2005 19:39
Według gazety wynika z tego, że projekt budowy gazociągu łączącego Rosję i Niemcy po dnie Bałtyku miał pełne poparcie Unii Europejskiej już w 2003 roku, na długo przed tym, nim Polska podniosła larum w tej sprawie.
Jako naiwne myślenie określa "Trybuna" żądanie, by kraje Unii Europejskiej opowiedziały się po naszej stronie wobec ostatnich zawirowań w stosunkach Warszawy z Moskwą. Nie martwi ich, lecz cieszy perspektywa budowy gazociągu na dnie Bałtyku, gdyż uruchomienie tego gazociągu uwolni Europę Zachodnią od lęku przed konsekwencjami wybuchów antyrosyjskich fobii w Polsce, republikach nadbałtyckich czy na Ukrainie.
W ocenie gazety Zachód widzi nad Wisłą siedlisko obskurantyzmu, katolickiej reakcji, państwo, w którym zaczynają być gwałcone prawa człowieka. Z drugiej strony Rosja ze swoimi rosnącymi rezerwami walutowymi, ogromnym rynkiem i surowcami staje się coraz ciekawszym partnerem, a Putin, zapewniający polityczną stabilność Rosji, ma pełne poparcie Francji i Niemiec - podkreśla "Trybuna". (PAP)