Celnicy zawrócili transport z tajemniczą substancją
Podlascy celnicy odesłali na Białoruś dwie ciężarówki z transportem kilkudziesięciu ton tajemniczej substancji, która wyglądem przypominała miedziany pył. Transport zakwalifikowano jako odpady wwożone do Polski niezgodnie z prawem. Izba Celna w Białymstoku poinformowała, że ładunek jechał do Niemiec.
21.12.2006 15:13
Celnicy nie wiedzą, jakie mogło być przeznaczenie substancji, nie potrafili im też tego powiedzieć kierowcy. Podejrzewając, że są to odpady, których wwóz na obszar Polski i UE regulują przepisy ustawy o odpadach, zwrócili się o opinię do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku.
Ten uznał, że rzeczywiście są to odpady w rozumieniu przepisów i na tej podstawie Główny Inspektorat Ochrony Środowiska nakazał ich wywóz na Białoruś.
Na Białoruś został też zawrócony transport 20 ton szmat, zapakowanych w foliowe worki. Nadawcą była firma białoruska, odbiorcą - niemiecka, ale miejsce rozładunku miało być w Białej Podlaskiej.
Celnicy zauważyli nieścisłości w dokumentach, bo zgłoszenie do odprawy dotyczyło szmat z materiałów włókienniczych, a towar był w rzeczywistości pocięty na drobne kawałki i sprasowany. Kierowca nie posiadał potrzebnego w tym przypadku zezwolenia na wwóz od Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.