PolskaCBŚ zatrzymano 3 osoby ws. b. doradcy prezydenta

CBŚ zatrzymano 3 osoby ws. b. doradcy prezydenta

Policjanci Centralnego Biura Śledczego
zatrzymali trzy osoby podejrzane o handel i posiadanie narkotyków.
Zatrzymania mają związek ze śledztwem w sprawie byłego doradcy w
Kancelarii Prezydenta Artura P., podejrzanego o udział w obrocie
narkotykami.

20.09.2007 | aktual.: 20.09.2007 16:40

W Łodzi zatrzymany został 37-letni Robert S. podejrzany o handel kokainą i dostarczanie narkotyków dla Artura P. - poinformował rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.

Robert S. usiłował uciekać przed policją swoim samochodem. Razem z nim jechał 32-letni Wojciech K., który kupował narkotyki. Policjanci oddali kilka strzałów w opony, by uniemożliwić im ucieczkę. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i obezwładnieni - powiedział Wójtowicz.

Robert S. został aresztowany. W jego samochodzie policjanci znaleźli 100 gramów kokainy oraz przyrządy do jej dystrybucji. Trwa ustalanie, jaką ilość narkotyków mógł wprowadzić na rynek- dodał rzecznik. Wojciech K. będzie odpowiadał za posiadanie narkotyków, po przedstawieniu zarzutów został zwolniony.

W Lublinie policja zatrzymała 55-letniego Kazimierza L., mieszkańca Warszawy. Jest on podejrzany o sprzedaż co najmniej 6 kg kokainy. Postawiono mu zarzut udziału w obrocie narkotykami w znacznych rozmiarach. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o jego aresztowanie.

Podczas zatrzymań policjanci zabezpieczyli należące do podejrzanych samochody osobowe, pieniądze, biżuterię - o łącznej wartości ok. 130 tys. zł.

Artur P., były doradca ds. sportu w Kancelarii Prezydenta, został zatrzymany na początku lipca. Prokuratura postawiła mu zarzut udziału w obrocie prawie 1,2 kg kokainy w okresie od lipca 2005 r. do czerwca 2007 r. Artura P. obciążyły zeznania złożone przez handlarza narkotykami Waldemara T. z Warszawy, który został zatrzymany i aresztowany miesiąc wcześniej. To on i jego konkubina Jolanta G. mieli dostarczać Arturowi P. kokainę.

Były urzędnik jest aresztowany. Nie przyznał się do winy. Złożył obszerne wyjaśnienia. Prokuratura nie ujawniła ich treści.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)