CBŚ rozbiło zorganizowaną grupę przestępczą
Centralne Biuro Śledcze w Rzeszowie
zatrzymało 14 członków zorganizowanej grupy przestępczej, w tym
dwóch liderów gangu, zajmującego się handlem narkotykami, bronią,
kobietami oraz czerpaniem korzyści z prostytucji - poinformował w
środę Paweł Międlar z zespołu prasowego podkarpackiej policji.
Założenie i kierowanie grupą o charakterze zbrojnym policja zarzuca 37-letniemu mieszkańcowi Rzeszowa Grzegorzowi W. W. oraz drugi lider grupy - 43-letni Maciej G. są właścicielami agencji towarzyskich w Rzeszowie i pod Rzeszowem.
Wśród zatrzymanych są też dwie Ukrainki, w wieku 22 i 27 lat, które zajmowały się werbowaniem kobiet, pośrednictwem w ich sprzedaży, a także sutenerstwem. Pozostali zatrzymani to szeregowi członkowie grupy, w większości pracownicy agencji. To mieszkańcy Rzeszowa i okolic, w wieku od 26 do 42 lat.
Podczas przeszukań w domach, agencjach towarzyskich i samochodach podejrzanych policjanci znaleźli broń palną, 900 naboi i 40 bomb z okresu II wojny światowej. Większość z nich była ukryta w domu i ogrodzie 33-letniego mieszkańca Rzeszowa, który - jak wynika z dotychczasowych ustaleń - był dostawcą broni dla grupy.
Policja zabezpieczyła tymczasowo, na poczet kar, mienie podejrzanych, m.in. samochód audi A6, volkswagena passata, kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Jak zaznaczył Międlar, działania grupy rozpoczęły się w 2005 roku, gdy do Rzeszowa przyjechał obywatel Grecji, wcześniej karany w Europie za sutenerstwo, aby nawiązać kontakty z ludźmi związanymi z agencjami towarzyskimi. Kilka miesięcy później do greckich domów publicznych wyjeżdżają pierwsze sprzedane kobiety. CBŚ szacuje, że gang wyekspediował w ten sposób do Grecji kilkadziesiąt kobiet - mówił Międlar.
Gang handlował także narkotykami w Polsce i Grecji. Według szacunkowych danych, przestępcy miesięcznie obracali 10 kg amfetaminy, marihuany i tabletkami ekstazy. Handlowali też bronią - dodał Międlar.
Są to kolejne zatrzymane osoby podejrzane w związku z handlem narkotykami i czerpaniem korzyści z nierządu. W lipcu ub. roku policja zatrzymała pierwszego podejrzanego. Mężczyzna miał przy sobie kilka kilogramami marihuany. Kolejnych pięciu podejrzanych zatrzymano w listopadzie. Wówczas policja przechwyciła pół kilograma marihuany.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Wydział do Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, który jeszcze w środę wystąpi do sądu z wnioskami o aresztowanie podejrzanych.