CBA zatrzymało lekarza z MSWiA za aborcję
Wiceszef kliniki anestezjologii i intensywnej terapii MSWiA został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, gdy przygotowywał pacjentkę do nielegalnej aborcji - ustalił "Dziennik". Dziecka nie udało się uratować, pacjentce podano leki wczesnoporonne - czytamy w gazecie.
01.06.2007 | aktual.: 01.06.2007 07:59
Agenci CBA zatrzymali Piotra O. na gorącym uczynku - podkreślają informatorzy "Dziennika". Zabieg odbywał się w jednym z warszawskich domów. Miała być mu poddana obywatelka Irlandii w zaawansowanej ciąży, która by usunąć dziecko, przyjechała do Polski. Gdy funkcjonariusze CBA weszli do domu, Irlandka była już przygotowana do zabiegu.
Przerażeni uczestnicy operacji, w tym doktor O., na widok funkcjonariuszy uciekli do jednego z pomieszczeń na piętrze. Jednak po kilku chwilach zostali zatrzymani. Agenci przyszli jednak za późno - pisze "Dziennik". Płodu nie dało się uratować, pacjentce podano leki wczesnoporonne - twierdzi jeden z prokuratorów.
Jak przypomina gazeta - za nielegalną aborcję grożą trzy lata więzienia. Za usunięcie płodu zdolnego już do samodzielnego przetrwania kara jest wyższa i może wynieść nawet osiem lat. Źródła "Dziennika" utrzymują, że CBA otrzymało sygnał o nielegalnej aborcji od współpracowników dr. Piotra O. CBA prowadzi bowiem szeroko zakrojone śledztwo dotyczące ewentualnych nadużyć przy operacjach w szpitalu MSWiA.
Nazwisko Piotr O. przewija się też w sprawie o kryptonimie "Mengele", dotyczącym kardiochirurga doktora Mirosława G. Prokuratura podejrzewa G. - słynnego transplantologa - o korupcję, a nawet o zabójstwo pacjenta. Anestezjologiem Piotrem O. zainteresowali się agenci CBA w wątku, dotyczącym fałszowania dokumentacji medycznej. (IAR)