Trwa ładowanie...
18-11-2005 18:45

Castro: nie choruję na Parkinsona

Kubański przywódca Fidel Castro wygłosił przemówienie, które trwało równie długo, jak w pierwszych latach rewolucji, 5 godzin i 40 minut, i zapewnił, że czuje się "lepiej niż kiedykolwiek". Zapowiedział też, że kończą się dobre czasy dla "nowobogackich".

Castro: nie choruję na ParkinsonaŹródło: AFP
d1smu4n
d1smu4n

Castro zdementował rozpowszechnioną w środę przez amerykańską Centralną Agencję Wywiadowczą pogłoskę, według której od 1998 r. kubański przywódca cierpi na chorobę Parkinsona. Teraz CIA odkryła, że mam chorobę Parkinsona. To taka sama bzdura, jak fałszywa sugestia magazynu "Forbes", że mam wielką osobistą fortunę - powiedział 79-letni kubański przywódca, nawiązując do doniesień magazynu "Forbes".

Ta sama agencja (CIA) zabiła mnie już tyle razy! A ja ich narażam na jedno rozczarowanie po drugim - dodał Castro. Przypomniał, że na Parkinsona chorował Jan Paweł II, który z tą chorobą przez wiele lat przemierzał świat.

Według dziennika "Miami Herald", który powołuje się na źródła medyczne, CIA "od mniej więcej roku ma podobno definitywne dowody, że Castro jest dotknięty chorobą Parkinsona".

Castro, w swym nieodłącznym oliwkowym mundurze polowym, wytrwał na mównicy ponad 5 godzin i 40 minut bez przerwy, przemawiając na Uniwersytecie Hawańskim z okazji 60-lecia rozpoczęcia studiów na tej uczelni. Zapowiedział wydanie bezpardonowej walki korupcji oraz "nuworyszom" i "pasożytom", którzy "bogacą się na nadużyciach i rozkradaniu środków publicznych".

d1smu4n

Na Kubie średnia płaca wynosi 12 dolarów miesięcznie i utrzymanie się za tę kwotę jest możliwe jedynie przy systemie kartkowym oraz całkowicie bezpłatnym szkolnictwie i służbie zdrowia. Castro wskazał na nowobogackich jako ludzi, którzy żyją w dostatnim świecie "dewizowych sklepów i hoteli".

Za źródło korupcji i złych obyczajów uznał "okres specjalny" w gospodarce, zapoczątkowany w 1993 r., po rozpadzie ZSRR, kiedy w gospodarce kubańskiej, pozbawionej nagle pomocy Związku Radzieckiego, dokonano nieśmiałej liberalizacji, dopuszczając do obrotu równoległego dolary i zezwalając na to, by osoby zatrudnione w sektorze turystycznym otrzymywały część wynagrodzenia w twardych dewizach.

Okres specjalny stworzył wiele nierówności i umożliwił wielu ludziom zdobycie dużych pieniędzy - oświadczył kubański przywódca, dając do zrozumienia, że reguły tego okresu przestają obowiązywać.

Istnieją dziesiątki sposobów kradzieży - powiedział Castro, z którego inicjatywy dotychczasowy personel stacji benzynowych jest masowo zastępowany przez tzw. pracowników społecznych. Według Castro połowa racjonowanego paliwa "wyciekała" dotąd ze stacji benzynowych na lewo, dając początek fortunom rzędu "dziesiątków milionów dolarów".

Castro, zapowiadając kampanię na rzecz oszczędnego gospodarowania pod hasłem "pieniądze są święte", obiecał, że władze będą pracowały nad zniesieniem systemu kartkowego, istniejącego na Kubie od 1962 r.

d1smu4n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1smu4n
Więcej tematów