Carter: Bush najgorszym prezydentem w zakresie polityki zagranicznej
Miażdżącą ocenę polityki prezydenta
George'a W. Busha na arenie międzynarodowej przedstawił były
prezydent USA Jimmy Carter. W wywiadzie dla sobotniego wydania
dziennika "Arkansas Democrat-Gazette" powiedział, że Bush ma
"najgorszy w historii" dorobek w tej dziedzinie.
20.05.2007 | aktual.: 20.05.2007 20:54
Myślę, że jeśli chodzi o wpływ na narody w świecie, ta administracja jest najgorsza w historii. Otwarte odejście od podstawowych amerykańskich wartości, wyrażanych przez poprzednie rządy, jest dla mnie najbardziej niepokojące - powiedział Carter, który rządził w latach 1977-1981.
Były prezydent oświadczył, że polityka wojen prewencyjnych, której wyrazem była wojna w Iraku, podjęta "mimo że bezpieczeństwo USA nie było bezpośrednio zagrożone, jest radykalnym odejściem od polityki poprzednich rządów".
Carter skrytykował także bierność administracji Busha wobec konfliktu izraelsko-palestyńskiego w czasie pierwszej kadencji prezydenta, kiedy doszło do zaostrzenia sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Osobne słowa krytyki Carter poświęcił ustępującemu premierowi brytyjskiemu Tony'emu Blairowi, potępiając go za "ślepy serwilizm" wobec Busha, zwłaszcza w sprawie Iraku.
Carter od dłuższego czasu atakuje Busha za wojnę w Iraku, ale nigdy jeszcze nie używał tak ostrych sformułowań. Nie ma również precedensu tak silna i publiczna krytyka urzędującego prezydenta przez jednego z jego poprzedników. (sm)
Tomasz Zalewski