Caritas mówi "stop" związkom zawodowym
Caritas Diecezji Opolskiej zrezygnował z
prowadzenia Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w
Raciborzu. Powód? Pracownicy CRON założyli w Caritasie związek
zawodowy "Solidarność" i zażądali podwyżek. Sprawę opisuje
"Dziennik Zachodni".
10.08.2006 | aktual.: 10.08.2006 07:45
Caritas uznał, że nie weźmie odpowiedzialności za "placówki z przymusowym dyktatem".
Niepełnosprawni i ich rodziny nie muszą na szczęście bać się o przyszłość ośrodka, bo przejmie go miasto. To również pozytywna wiadomość dla pracowników - mówi rzecznik prasowy śląsko- dąbrowskiej "S" Wojciech Gumułka. Dodaje, że "Solidarność" próbowała mediować między Caritasem i związkiem zawodowym, ale bezskutecznie.
Ksiądz, który kieruje Caritasem, prezentował skrajnie liberalne podejście do związków zawodowych - mówi gazecie Gumułka.
Ksiądz dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej Arnold Drechsler, nie chciał sprawy komentować.
Dyrektor ośrodka w Raciborzu Michał Lorenz, mówi, że pracownikom CRON jeszcze nie wręczył wypowiedzeń. Do końca roku pracujemy normalnie - zapewnia. Nie chce komentować konfliktu między "Solidarnością" i związkiem zawodowym.
Jak informuje "Dziennik Zachodni" Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Raciborzu zajmuje się niepełnosprawnymi z całego powiatu raciborskiego, ma prawie 100 podopiecznych w wieku od 2 do 20 lat. (PAP)