ŚwiatCaritas i PAH o laureacie pokojowej Nagrody Nobla

Caritas i PAH o laureacie pokojowej Nagrody Nobla

Sekretarz Caritas Polska ks. Zbigniew
Sobolewski powiedział, że należy się cieszyć, że
pokojowa Nagroda Nobla trafiła do człowieka, który za swój cel
życiowy uważa walkę z ubóstwem. Według przedstawiciela Polskiej
Akcji Humanitarnej, działalność laureata przywraca ubogim godność.

13.10.2006 16:25

Szwedzka Akademia Królewska przyznała pokojową Nagrodę Nobla Mohammedowi Junusowi z Bangladeszu i założonej przez niego instytucji pomocy finansowej, udzielającej drobnych kredytów, Grameen Bank.

Komentując tę decyzję, ks. Sobolewski podkreślił, że należy przyjąć ją "z wielkim uznaniem, że została doceniona działalność charytatywna, która ma na celu pomaganie najuboższym z najuboższych". Dodał, że musimy pamiętać również o tym, że Bangladesz jest jednym z najbiedniejszych krajów na świecie.

Zdaniem ks. Sobolewskiego, tej nagrodzonej działalności nie należy rozpatrywać tylko w kategoriach ekonomicznych. Jest ona swoistym podawaniem wędki ubogim. I, jak zostało to zauważone przez członków Szwedzkiej Akademii Królewskiej, że działalność charytatywna jest formą dążenia do trwałego pokoju. Nie można osiągnąć trwałego pokoju, dopóki duże grupy ludności nie znajdą sposobu na wydostanie się z nędzy - zaznaczył.

Według ks. Sobolewskiego, ta nagroda jest też wyrazem uszanowania godności tych, którym się pomaga.

Działalność noblisty nie jest tylko i wyłącznie działalnością doraźną, ale jest wyrazem wiary w to, że biedni mogą coś dla siebie zrobić - podkreślił sekretarz Caritas Polska. To nie jest robienie czegoś za nich, tylko stwarzanie warunków, żeby oni mogli uaktywnić tkwiący w nich potencjał - zaznaczył.

Jego zdaniem, Junus nie daje ubogim jałmużny._ To, co robi, jest wyrazem jego wiary w kreatywność, odpowiedzialność i możliwości biednych, którzy gdy stwarza się im warunki, potrafią sami o siebie się zatroszczyć. I w tym widzę dostrzeżenie najuboższych, ponieważ nie są oni traktowani jedynie rzeczowo, ale podmiotowo_- podsumował.

Grzegorz Gruca z Polskiej Akcji Humanitarnej zwrócił uwagę z kolei, że nagrodę dostała organizacja, która sprawia, że "ludzie z najbiedniejszych krajów świata mogą żyć godnie". Umożliwia im się prowadzenie swojej małej działalności gospodarczej. To przywraca im podstawy ekonomiczne, by mogli funkcjonować - powiedział.

Jak dodał, PAH nie współpracowała z tą organizacją, ale realizuje podobne projekty. "W niektórych projektach mamy bardzo podobną koncepcję samodzielności ekonomicznej. Ta organizacja daje pieniądze na to, co my dajemy w naturze. Np. na Sri Lance dajemy kobietom do hodowli kurczęta. Później część dochodu z tej hodowli przeznaczają częściowo na dalszy jej rozwój, a część na rodzinę" - wyjaśnił Gruca.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)