PolskaCały naród chce się leczyć w stolicy

Cały naród chce się leczyć w stolicy

Dziesiątki tysięcy mieszkańców Mazowsza
zapisały się na operacje w stolicy. To jeden z powodów, dla
których warszawiacy muszą czekać na przyjęcie do szpitala nawet
ponad rok - informuje "Życie Warszawy".

27.12.2004 07:02

Do szpitali w stolicy coraz tłumniej przyjeżdżają pacjenci z całej Polski. Tylko z pomocy lekarzy z kliniki położniczej przy Karowej skorzystało w tym roku ponad 5 tysięcy mieszkanek innych miast. Dlaczego? Bo każdy ma prawo leczyć się, gdzie chce. - Przez ostatni rok liczba "przyjezdnych" wzrosła o 950 procent - wylicza Sławomir Idzikowski, dyrektor mazowieckiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. W przełożeniu na liczby daje to około 60 tys. osób.

W nadchodzącym roku pacjentów spoza stolicy ma być już 100 tysięcy. Nic dziwnego, że szukają pomocy w Warszawie. Tu znajduje się zagłębie wyposażonych w specjalistyczny sprzęt szpitali. Na 17 istniejących w kraju instytutów aż 10 działa w stolicy.

Warszawskie szpitale przodują więc w rankingu kolejek. Rekordzistami są Instytut Kardiologii w Aninie (około półtora roku czekania na planowy zabieg), Centralny Szpital Kliniczny przy ul. Banacha (459 dni trzeba czekać na przyjęcie na oddział otolaryngologii, 160 - na oddział neurologii)
, Wojskowy Instytut Medyczny przy Szaserów (120 dni czekania na łóżko na kardiochirurgii) czy też dawna wojskowa przychodnia przy Koszykowej, gdzie do specjalisty od leczenia jaskry trzeba odstać 115 dni. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)