Cały miliard w prezencie
Według budżetu do skarbu państwa powinno w tym roku wpłynąć 961,7 mln zł wpłat z zysku tych spółek, których akcje należą do państwa. Dziś Ministerstwo Skarbu szacuje, że w rzeczywistości wpływy te wzrosną do 1,5-2 mld. zł. Dokładne prognozy będą znane za kilka dni -pisze "Rzeczpospolita".
18.04.2005 | aktual.: 18.04.2005 06:37
"Analizujemy zyski, sytuację ekonomiczną i potrzeby inwestycyjne spółek, w których skarb państwa ma akcje, by dokładnie wyliczyć wpływu z dywidendy" - mówi dziennikowi Michał Stępniewski z MSP. Z jego wypowiedzi wynika, że prawdopodobnie w tym roku państwo będzie chciało zmienić swoje podejście do podziału zysków w kontrolowanych przez siebie firmach. W ostatnich latach ministerstwo nie wyciągało od nich dużo pieniędzy. Pobierało najwyżej 15 proc. zysku, co stwarzało spółkom komfortową sytuację, ale skarb państwa jako właściciel zyskiwał niewiele. Zdarzało się, że Ministerstwo Skarbu w ogóle rezygnowało z pieniędzy, a zysk w całości był przeznaczany na rozwój firmy.
Z wyliczeń "Rzeczpospolitej" wynika, że do wykonania planu budżetowego wystarczy dywidenda, jaką wpłacą skarbowi państwa największy bank i największy ubezpieczyciel, czyli PKO BP i PZU.
Zarząd PKO BP chce przeznaczyć na dywidendę ok. miliarda zł. Gdyby akcjonariusze się na te propozycje zgodzili, to ok. 62% z tej kwoty trafi do skarbu państwa, bo taki pakiet akcji banku on posiada.
Akcjonariuszom PZU może przypaść połowa zysku towarzystwa, czyli ok. 700 mln zł. Minister Skarbu jako właściciel ponad połowy akcji otrzymałby z tej sumy ok. 385 mln zł - informuje "Rzeczpospolita".