Całkowity zakaz aborcji? - nikt nie poprze pomysłu LPR
PiS, PO, PSL i Samoobrona są przeciwne jakimkolwiek zmianom w ustawie antyaborcyjnej, SLD natomiast zamierza wystąpić o złagodzenie obecnie obowiązującego prawa. Prawdopodobnie więc żadna z partii, które znalazły się w nowym Sejmie, nie poprze propozycji zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, przedstawionej przez Ligę Polskich Rodzin.
28.10.2005 | aktual.: 28.10.2005 19:54
LPR zapowiedziała, że projekt nowelizacji ustawy jej autorstwa nie będzie dopuszczał możliwości przerywania ciąży ze względu na zagrożenie życia dziecka, ani będącej efektem gwałtu.
Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ludwik Dorn powiedział dziennikarzom, że jego ugrupowanie jest obrońcą obecnego stanu prawnego. Uważamy, że nie należy go w żaden sposób zmieniać - podkreślił Dorn. Zaznaczył, że przyjęcie obecnej ustawy było "wielkim sukcesem zwolenników ograniczenia aborcji".
Jeśli ktoś ma inne zdanie w tej sprawie, niech się skonsultuje z księżmi biskupami - oświadczył Dorn. Dodał, że PiS dla uzyskania czyjegokolwiek poparcia nie będzie wywoływać bardzo głębokiego konfliktu, niesłużącego także katolickiej czy antyaborcyjnej części społeczeństwa. To byłby już szkodliwy dla społeczeństwa oportunizm - zaznaczył.
Podobnego zdania jest posłanka PO Elżbieta Radziszewska. Jej zdaniem, propozycje LPR to "wkraczanie znów na tematy najbardziej intymne, moralne i etyczne, czyli odciąganie uwagi od rzeczy najważniejszych".
Obowiązująca ustawa powstała po długich debatach jako kompromis. W związku z tym uważam, że nie należy jej ruszać - powiedziała. Dodała, że obecnie należy się zastanowić, jak doprowadzić do tego, by kobiety, które urodzą dzieci, a nie chcą się nimi zajmować, nie bały się zostawić ich w wyznaczonych do tego miejscach.
W opinii Radziszewskiej, najgorsze są przypadki, gdy kobieta rodzi dziecko i naraża je na śmierć, zostawiając na klatce schodowej lub w innym miejscu, albo je morduje.
Należy uzmysłowić kobietom, by rodząc dziecko wiedziały, że ktoś na nie czeka, zaopiekuje się nim, że nie czeka ich za to żadna kara, żeby miały 100-proc. pewność, co zrobić w takiej sytuacji - dodała. Jej zdaniem, warto zadbać, by "takich miejsc z kołyskami czekającymi na malutkie, niechciane dzieci", było jak najwięcej.
Projektu zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej nie poprze PSL. Obecnie obowiązująca ustawa nie jest może idealna, ale uważamy, że nie ma podstaw, żeby ją zmieniać. Zajmijmy się lepiej gospodarką, bezrobociem, a nie trzeciorzędnymi sprawami - powiedział wiceprezes Stronnictwa Jan Bury.
Prawdopodobnie projektu nie poprze także Samoobrona. Wiceprezes partii Krzysztof Filipek podkreślił, że obecnie obowiązująca ustawa antyaborcyjna "jak najbardziej odpowiada temu, co powinno być". Dodał, że wprowadzanie do niej zmian "nie do końca ma sens".
Natomiast według posłanki SLD Joanny Senyszyn, należało się spodziewać takiej propozycji LPR, "skoro Polacy poparli rewolucję moralną oraz powrót do konserwatywnej polityki i restrykcji za światopogląd".
Oczywiście SLD będzie się temu sprzeciwiał. Będziemy występować o złagodzenie obecnej ustawy antyaborcyjnej, ponieważ jest ona zbyt restrykcyjna, a poza tym zupełnie nieprzestrzegana - powiedziała Senyszyn.
Jej zdaniem, dążenie LPR do zaostrzenia ustawy jest "obroną przez atak". Istniejąca ustawa jest zła i powszechnie krytykowana właściwie przez cały postępowy świat - oceniła posłanka SLD. Według niej, prawica spodziewa się, że powróci projekt ustawy liberalizującej przepisy antyaborcyjne, i wyprzedza ten krok.