Cała prawda o przyciskach przy przejściach. Teraz zastanowisz się, zanim ich dotkniesz
Przyciski świateł na skrzyżowaniach to prawdziwe siedliska bakterii. Dotykając ich, ignorujemy ten problem i przenosimy dalej zarazki. Użytkownik Tiktoka przyjrzał się temu problemowi i przedstawił na filmie swoje wnioski.
15.09.2023 12:40
Często mówi się, że w przestrzeni publicznej pojawia się wiele bakterii i zarazków. Jednak na co dzień wydaje się, że mało kto o tym pamięta. Dopiero kiedy ktoś zwróci nam uwagę, dostajemy gęsiej skórki i myślimy o zanieczyszczeniach, jakie mogą być np. na przyciskach do świateł.
Właśnie taką reakcję wśród wielu internautów wywołał film zamieszczony na TikToku przez Arkadiusza Jakubiaka. Mężczyzna sprawdził, jak bardzo "skażone" są przyciski świateł na skrzyżowaniach, których dotykamy każdego dnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyciski do świateł są źródłem zarazków
Arkadiusz Jakubiak pobrał próbkę z przycisku, znajdującego się na sygnalizatorze. Zrobił wymaz, a następnie umieścił go w pojemniku ze specjalnie przygotowaną pożywką. Po 48 godzinach wyrosła tam spora kolonia bakterii. Mężczyzna ocenił, że są to drożdżaki (podkreślił jednak, że nie jest ekspertem w tej dziedzinie), które po dostaniu się do jamy ustnej mogą powodować m.in. owrzodzenie.
Jakubiak ostrzega, aby myć lub odkazić ręce zaraz po dotknięciu. I unikać zbliżania się do twarzy, szczególnie warto przypilnować w tej kwestii dzieci.
W wielu miastach na świecie wprowadzono już przyciski na czujki, które nie wymagają dotyku. Wystarczy zbliżyć rękę, aby światło zmieniło się na zielone. Jest to o wiele bardziej higieniczny sposób.
W większości jednak dalej musimy radzić sobie w tradycyjny sposób. Jest sposób, żeby uniknąć kontaktu z bakteriami. Jeśli nie chcesz dotykać przycisku gołą dłonią, użyj chronionego przez ubranie nadgarstka lub łokcia. Dobrym rozwiązaniem jest dotykanie przycisku przez rękawiczkę ochronną lub chusteczkę.