Były wiceminister współoskarżony w aferze "Stella Maris"
Były wiceminister infrastruktury w rządzie Leszka Millera oraz sześć innych osób, w tym biznesmeni, staną przed sądem w związku z aferą dotyczącą m.in. prania pieniędzy poprzez wydawnictwo kościelne archidiecezji gdańskiej Stella Maris. Grozi im do 10 lat więzienia.
W związku ze sprawą jest jeszcze 12 podejrzanych, w tym były szef pomorskiego SLD, Jerzy J. oraz m.in. pomysłodawcy procederu: były kapelan metropolity gdańskiego oraz były cenzor, szef firm konsultingowych Janusz B. Wszyscy będą prawdopodobnie objęci trzecim aktem oskarżenia. Prokuratura ma skierować go do sądu w połowie 2005 r.
O skierowaniu do sądu kolejnego, już drugiego aktu oskarżenia w związku z tą sprawą poinformował w środę PAP rzecznik gdańskiej prokuratury apelacyjnej Krzysztof Trynka.
Obok byłego wiceministra Krzysztofa H. na ławie oskarżonych zasiądą także m.in. była wiceprezydent Szczecina, była radna SLD w tamtejszej radzie miasta i była wiceszefowa spółki ESPEBEPE Holding, Elżbieta M. Jednym z oskarżonych jest także współwłaściciel gdańskiej Korporacji Budowlanej Doraco, były konsul honorowy Republiki Węgier, Andrzej H. Pozostała czwórka to ich współpracownicy.
Zarzuty postawione oskarżonym dotyczą m.in. przywłaszczania mienia spółek, w których pracowali i prania pieniędzy. Według prokuratury, suma przywłaszczeń mienia spółek, których mieli dokonać, wynosi ponad 3 mln zł, a uszczupleń podatkowych - ponad pół miliona zł.
Brali oni udział w wyprowadzaniu pieniędzy z podmiotów, w których byli zatrudnieni, na podstawie umów prowizji bądź umów o świadczenie usług niematerialnych. Działo się w ten sposób, że poświadczali wykonanie umów, które w rzeczywistości nie miało miejsca. Następnie tytułem realizacji przedstawianych im przez inne podmioty faktur przelewali pieniądze na ich rzecz - wyjaśnił Trynka.
Dodał, że znaczna część tych pieniędzy poprzez rachunki innych podmiotów ostatecznie trafiła na rachunek wydawnictwa Stella Maris, skąd była wypłacona czekami gotówkowymi i ukrywana.
Były wiceminister infrastruktury w rządzie Leszka Millera, Krzysztof H. miesiąc przed postawieniem mu zarzutów, w sierpniu 2003 r., zrezygnował ze stanowiska. Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 200 tys. zł. Podejrzenia prokuratorów wzbudziła jego działalność w 2001 r., kiedy był prezesem spółki Regionalne Sieci Telekomunikacyjne El-Net.
Według prokuratury b. minister wraz z Eugeniuszem G., ówczesnym członkiem zarządu spółki El-Net z siedzibą w Warszawie oddział w Bydgoszczy, przywłaszczyli kwotę ponad 877 tys. zł. Jak ustalono, doprowadzili do przelania gotówki na rzecz gdyńskiej firmy konsultingowej za fikcyjną usługę na rzecz firmy El-Net.
Działając z innymi osobami podejmowali czynności mające na celu udaremnienie lub utrudnienie ustalenia pochodzenia przywłaszczonych pieniędzy - dodał Trynka.
Współwłaściciel gdańskiej firmy budowlanej Doraco Andrzej H. odpowie m.in. za wspólne działania wraz z byłą wiceprezes szczecińskiej ESPEBEPE Holding SA Elżbietą M. i innymi pracownikami tej firmy. Zarzuty dotyczą malwersacji w związku z przetargiem i budową terminalu pasażerskiego na lotnisku w Goleniowie.
To drugi akt oskarżenia w skierowany do sądu w związku z aferą w wydawnictwie. Proces pierwszych siedmiu biznesmenów m.in. z Pomorza rozpoczął się na początku grudnia 2004 r.
Problemy wydawnictwa Stella Maris zaczęły się w 1999 r., kiedy szefem był ks. Zbigniew B. Według gdańskiej prokuratury apelacyjnej, wydawnictwo w latach 1997-2001 wystawiło faktury VAT za fikcyjne usługi konsultingowe i doradcze na kwotę 65 mln zł. Stella Maris, działając jako podmiot gospodarczy w ramach archidiecezji gdańskiej, była zwolniona z podatku dochodowego od osób prawnych w części przeznaczonej na cele statutowe Kościoła.