Były wiceminister nie trafi do szpitala
Stan zdrowia byłego wiceministra Jarosława Pinkasa, nie zagraża jego życiu. W łódzkim areszcie Pinkasa zbadał lekarz więzienny. Jak poinformował rzecznik aresztu śledczego Krystian Sobczak, lekarz stwierdził, że były wiceminister zdrowia czuje się dobrze i nie musi odbywać tymczasowego aresztu w szpitalu. W środę adwokat Grzegorz Fertak mówił, że jego klientowi grozi nawet wylew.
24.04.2008 | aktual.: 24.04.2008 13:01
Rzecznik łódzkiego aresztu zapewnił, że gdyby stan zdrowia Jarosława Pinkasa był niepokojący, kierownictwo aresztu podjęłoby odpowiednie działania.
O pogorszeniu zdrowia Jarosława Pinkasa poinformował wcześniej jego adwokat Grzegorz Fertak, który zabiegał o to by jego klient został jak najszybciej przebadany. Zdaniem adwokata zaburzenia mogły być bardzo groźne dla zdrowia i doprowadzić nawet do wylewu.
Wcześniej łódzka prokuratura postawiła Jarosławowi Pinkasowi zarzuty dotyczące nieprawidłowości w sprawie przetargów na zakup sprzętu medycznego oraz przyjęcia łapówki.