Były szef szpitala MSWiA żyje w luksusach
Szpital MSWiA ma kłopoty, ale on żyje w luksusach.
Wieloletni dyrektor warszawskiej lecznicy MSWiA ma willę za 3 mln.
zł i jeździ autem za ok 200 tys. zł - pisze "Fakt".
14.06.2007 | aktual.: 14.06.2007 04:18
Jedyne zmartwienie Marka Durlika to prokuratura, która może postawić mu zarzuty. Za wyłudzenie przez szpital MSWiA 3 mln zł z NFZ.
Jako szef szpitala Durlik dostawał na rękę ok. 7 tysięcy zł na rękę. Dużo. Tylko czy wystarczająco dużo, by żyć w takim luksusie? - pyta "Fakt".
Jak dowiedział się nieoficjalnie "Fakt", Markowi Durlikowi mogą zostać postawione zarzuty w związku z nadużyciami, do jakich dochodziło w szpitalu MSWiA. Z dokumentacji zgromadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne wynika, że stołeczny szpital wyłudził od Narodowego Funduszu Zdrowia przeszło 3 miliony złotych. Podobno na oddziałach kliniki księgowano fikcyjne zabiegi, którym w istocie nie byli poddawani pacjenci.
Według śledczych, od listopada 2006 r. do stycznia 2007 r. sfałszowano nawet 60% dokumentacji - pisze "Fakt". Nic takiego nie mogło mieć miejsca za moją zgodą - broni się Marek Durlik. (PAP)