Były szef "Głosu Wybrzeża" podejrzany w aferze Stella Maris
Były redaktor naczelny "Głosu Wybrzeża" Marek
F. oraz Stanisław S., były prezes spółki "Delta Press" wydającej ten
nieistniejący już dziennik, są podejrzani - w związku ze śledztwem
dotyczącym afery w wydawnictwie Archidiecezji Gdańskiej "Stella
Maris" - o pranie brudnych pieniędzy między kwietniem a majem 2002
r.
19.12.2005 15:55
O postawieniu zarzutów Markowi F. i Stanisławowi S. poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Krzysztof Trynka. Grozi im kara od roku do 10 lat więzienia. Marek F. w chwili popełnienia przestępstwa, oprócz funkcji redaktora naczelnego "Głosu Wybrzeża", był także prokurentem spółki "Delta Press".
Sprawa dotyczy fikcyjnego pozyskania przez "Delta Press" na rzecz gdańskiej spółki "Polnord" kontraktu na wykonanie przez tę ostatnią robót budowlano-montażowych w bazie promowej w Gdańsku. Jako pośrednik w tej transakcji uczestniczył b. PRL-owski cenzor Janusz B., któremu gdańska Prokuratura Apelacyjna postawiła zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Jest to już kolejny zarzut dla Janusza B. w aferze Stella Maris.
Na podstawie faktur, stwierdzających nieprawdę na wykonanie usługi pośrednictwa, firma "Polnord" przelała na konto firmy Janusza B. 122 tys. zł. Następnie, po potrąceniu prowizji, pozostała kwota w wysokości 115 tys. zł trafiła na konto "Delty Press" - wyjaśnił Trynka. Czwartą osobą podejrzaną w tej sprawie jest prezes "Polnordu" Andrzej U., któremu zarzucono przywłaszczenie mienia firmy.
Obecnie w związku z aferą Stella Maris jest jeszcze 13 podejrzanych, w tym m.in. były szef wydawnictwa, b. kapelan metropolity gdańskiego ks. Zbigniew B. oraz b. lider pomorskiego SLD oraz b. właściciel "Delta Press", Jerzy J.
W grudniu 2004 r. do sądu trafił drugi akt oskarżenia dotyczący siedmiu osób, w tym m.in. wiceministra infrastruktury w rządzie Leszka Millera Krzysztofa H. W tym samym miesiącu ruszył też pierwszy proces związany z aferą w Stella Maris. Na ławie oskarżonych zasiadło siedmioro przedsiębiorców z Wybrzeża i Olsztyna.
Według gdańskiej prokuratury apelacyjnej, wydawnictwo w latach 1997-2002 wystawiło 114 faktur VAT za fikcyjne usługi konsultingowe i doradcze na kwotę 67 mln zł. Stella Maris, działając jako podmiot gospodarczy w ramach archidiecezji gdańskiej, była zwolniona z podatku dochodowego od osób prawnych w części przeznaczonej na cele statutowe Kościoła.