Były prezydent Siemianowic Śląskich nie trafi do aresztu
Były prezydent Siemianowic Śląskich, Zygmunt
Paweł Sz., podejrzany m.in. o przekroczenie uprawnień w celu
osiągnięcia korzyści majątkowych, nie trafi do aresztu. Sąd
Rejonowy w Siemianowicach Śląskich nie uwzględnił
wniosku prokuratury w tej sprawie.
20.07.2006 14:45
Według Prokuratora Rejonowego w Siemianowicach Śląskich Bogdana Kozieła, po decyzji sądu prokuratura ma dwa wyjścia. Możemy w ciągu siedmiu dni złożyć zażalenie na tę decyzję, bądź też ponownie zastosować wobec Sz. środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego - wyjaśnił Kozieł. Dodał, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Przed dwoma tygodniami, kiedy były prezydent Siemianowic został zatrzymany, prokuratura zastosowała wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 75 tys. zł. Według Kozieła, mimo że Sz. wpłacił pełną kwotę poręczenia, nastąpiło uchybienie formalne, ponieważ wpłata poręczenia nie została odpowiednio zaprotokołowana.
W tej sytuacji w poniedziałek - już po upływie terminu wpłaty poręczenia - siemianowicka prokuratura wnioskowała do sądu o aresztowanie byłego prezydenta.
Były prezydent Siemianowic, decyzją Naczelnego Sądu Administracyjnego, stracił swój mandat 4 lipca. Powodem był fakt, że przez pewien czas prezydentury, Sz. był jednocześnie prezesem i udziałowcem prywatnej spółki. Zabrania tego ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.
Trzy dni później, decyzją siemianowickiej prokuratury, Sz. został zatrzymany w sprawie nieprawidłowości, które miały miejsce za jego kadencji. Prokurator postawił tego dnia Sz. trzy zarzuty - przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, poświadczenia nieprawdy oraz wyrządzenia znacznych szkód majątkowych.
Ponieważ od momentu utraty mandatu przez Sz. do daty najbliższych wyborów samorządowych zostało mniej niż sześć miesięcy, premier przed tygodniem ustanowił w Siemianowicach Śląskich zarządcę komisarycznego. Została nim 49-letnia szefowa struktur PiS w tym mieście, pracująca wcześniej jako katechetka.