Były prezydent Kirgistan Kurmanbek Bakijew skazany zaocznie na dożywocie
Były prezydent Kirgistanu Kurmanbek Bakijew został skazany zaocznie na karę dożywotniego więzienia za rolę, jaką odegrał podczas brutalnego tłumienia opozycyjnego wiecu w kwietniu 2010 roku. Zginęło wtedy 77 osób.
25.07.2014 | aktual.: 25.07.2014 17:06
Sąd Najwyższy Kirgistanu orzekł, że Bakijew jest winny organizowania siłowej reakcji na tamte protesty uliczne.
Bakijew został obalony w 2010 roku przez powstanie ludowe, u którego podłoża była stagnacja gospodarcza i szerząca się korupcja. Uciekł z kraju i przebywa obecnie na Białorusi. Mińsk konsekwentnie odrzuca kirgiskie wnioski o jego ekstradycję.
Proces oskarżonych o tłumienie protestów z 2010 roku trwał trzy lata. Brat byłego prezydenta, Żanybek Bakijew, były szef państwowej służby bezpieczeństwa również został skazany zaocznie na dożywocie. On również mieszka obecnie na Białorusi.
Syn Kurmanbeka Bakijewa, Maksim, został w zeszłym roku skazany zaocznie na 25 lat więzienia za nadużycia finansowe i korupcję. Innego brata byłego prezydenta, Ahmada Bakijewa skazano w 2011 roku na siedem lat więzienia za organizowanie zamieszek na tle etnicznym na południu Kirgistanu.