Były prezydent Izraela zostanie oskarżony o gwałt
Prokurator generalny Izraela postawi byłemu prezydentowi Mosze Kacawowi zarzuty gwałtu i innych przestępstw seksualnych, których dopuszczał się wobec pracownic,
gdy był ministrem transportu i prezydentem - poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Kacaw zostanie oskarżony także o utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości. Grozi mu 16 lat więzienia.
Ministerstwo nie sprecyzowało, kiedy dokładnie zarzuty zostaną postawione, ale według izraelskich mediów nastąpi to w ciągu kilku dni.
"Decyzja została podjęta, gdy prokurator generalny i prokurator krajowy doszli do wniosku, że zeznania skarżących są wiarygodne i że są wystarczające dowody, by postawić zarzuty" - podał resort.
63-letni obecnie Kacaw podał się do dymisji w czerwcu 2007 roku.
Współpracownik Kacawa powiedział izraelskiemu radiu, że były prezydent jest zadowolony z decyzji o planowanym postawieniu mu zarzutów, ponieważ będzie miał szansę, aby udowodnić swą niewinność.
W kwietniu 2008 roku Kacaw odrzucił porozumienie stron w sprawie oskarżeń o gwałt i molestowanie seksualne. W ramach kompromisowego porozumienia Kacaw miał uniknąć procesu o gwałt w zamian za przyznanie się do molestowania pracownic, nieprzyzwoitych czynów oraz do nękania świadków. Otrzymałby karę więzienia w zawieszeniu i wypłacił odszkodowania ofiarom.
Dochodzenie rozpoczęto jeszcze w kwietniu 2006 roku, po skardze złożonej przez byłą pracownicę biura Kacawa, utrzymującą, że prezydent zmuszał ją do uprawiania seksu pod groźbą zwolnienia z pracy.
Sam Kacaw utrzymywał, że padł ofiarą bezpodstawnych prześladowań, które miały zmusić go do ustąpienia.