Trwa ładowanie...
d10njf9
13-08-2004 14:20

Były prezes PZU opuści areszt?

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia
zdecydował, że były prezes PZU SA Władysław J., któremu grozi do
10 lat więzienia za działalność na szkodę PZU, może zostać
zwolniony z aresztu, jeśli do 19 sierpnia wpłaci kaucję w
wysokości miliona złotych - poinformowała asystent
prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie Monika Brzozowska.

d10njf9
d10njf9

Ponieważ skończył się pewien etap procesu, zostały złożone wyjaśnienia, powstała możliwość zamiany środka zapobiegawczego - tymczasowego aresztowania na możliwość wyjścia za kaucją - wyjaśniła Brzozowska. Dodała, że oprócz poręczenia majątkowego sąd zdecydował też o zakazie opuszczania kraju i zatrzymaniu paszportu. Za kaucją w wysokości 150 tys. zł będą też mogli wyjść współoskarżeni J., bracia Janusz i Roman W.

26 sierpnia upływa termin aresztu tymczasowego Władysława J. W związku z tym sąd w ubiegłym tygodniu skierował wniosek do Sądu Apelacyjnego w Warszawie o kolejne przedłużenie aresztu. Na etapie formułowania tego wniosku nie było możliwości zamiany środka zapobiegawczego - podkreśliła Brzozowska. Dodała, że jeśli J. zapłaci kaucję, to wniosek o przedłużenie aresztu nie będzie rozpatrywany.

d10njf9

Mecenas Witold Kabański, reprezentujący Władysława J., powiedział, że byłemu prezesowi PZU SA bardzo zależy na opuszczeniu aresztu ze względu chorobę i konieczność opiekowania się żoną, która uległa wypadkowi. Będziemy zmierzali do tego, by tę kwotę zebrać. Rodzina zrobi wszystko, aby mojemu klientowi w tym zakresie pomóc - zapewnił mecenas.

Podkreślił także, że czas na zebranie pieniędzy jest bardzo krótki. W moim przekonaniu wynika on tylko z tego, że Sąd Apelacyjny na 20 sierpnia wyznaczył posiedzenie w przedmiocie dalszego przedłużenia aresztowania.

Kabański dodał, że ewentualna decyzja o tym, czy wysokość poręczenia zostanie zaskarżona, będzie podjęta, gdy były szef PZU opuści areszt.

48-letniemu Władysławowi J., z zawodu lekarzowi, grozi do 10 lat więzienia za działalność na szkodę PZU w procesie, który toczy się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Oskarżony nie przyznaje się do postawionych mu zarzutów.

d10njf9

Prokuratura zarzuca Władysławowi J., że od sierpnia 1998 r. do końca kwietnia 1999 r. jako prezes i członek zarządu PZU działał na szkodę spółki, głównie przez "niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku należytej dbałości o jej mienie". Miało to polegać na zaniechaniu obowiązku weryfikacji przedkładanej dokumentacji dotyczącej kupowanych dla PZU nieruchomości po zawyżonych cenach, w wyniku czego spółka straciła ponad 10 mln zł (10 834 882 zł). Akt oskarżenia w tej sprawie, obejmujący 10 osób, przesłano do sądu w czerwcu 2003 roku.

Już wcześniej obrońcy Władysława J. wnosili, by ich klienta zwolnić z aresztu w zamian za kaucję (J. przebywa w areszcie ponad dwa lata). Przypominali, że złożył już wyjaśnienia podczas rozpraw; nie ma obawy, że będzie mataczył, a inne środki zabezpieczą jego udział w procesie. W czerwcu sąd apelacyjny przedłużył jednak areszt do 26 sierpnia.

d10njf9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d10njf9
Więcej tematów