Były poseł oskarżony w wielkiej aferze korupcyjnej
W Sądzie Okręgowym we Wrocławiu rozpoczął się
proces dotyczący jednej z największych w Polsce afer
korupcyjno-wyłudzeniowych, w którym głównym oskarżonym jest b.
poseł nieistniejącego już Kongresu Liberalno-Demokratycznego,
Zenon M.
02.02.2005 | aktual.: 02.02.2005 16:34
Sprawa dotyczy wyłudzeń kredytów bankowych, zwrotu podatku VAT i przyjmowania łapówek w latach 90. Wśród 23 oskarżonych są dyrektorzy banków z całej Polski, urzędnicy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) oraz Zenon M. i jego 25-letnia córka Katarzyna. Skarb Państwa na ich działalności stracił 40 mln zł, straty banków szacowane są na 25 mln zł.
Po odczytaniu aktu oskarżenia, rozprawa została odroczona do środy 9 lutego, ponieważ dziewięciu oskarżonych przyznało się do zarzucanych im czynów i wniosło o skazanie bez przeprowadzania postępowania dowodowego. Wtedy też zostanie wobec nich wydany wyrok.
Główny oskarżony Zenon M. nie stawił się w środę w sądzie z powodu choroby. Były poseł KLD z Lwówka Śląskiego (woj. dolnośląskie) przebywa w szpitalu. Mężczyzna jest oskarżony m.in. o wyłudzenie od Skarbu Państwa poprzez zakładane przez siebie firmy, w tym zakłady pracy chronionej, prawie 40 mln zł nienależnego podatku VAT i 25 mln zł kredytów bankowych. Jest też oskarżony o czynną napaść na policjanta.
Śledztwo było prowadzone od 2000 r. i dotyczyło przede wszystkim Zenona M. Łącznie, w czasie 4-letniego śledztwa, wrocławska prokuratura apelacyjna postawiła Zenonowi M. 14 zarzutów.
M. został zatrzymany w 2001 r. na Florydzie. Był poszukiwany międzynarodowym listem gończym, po tym jak w brawurowy sposób uciekł funkcjonariuszom Urzędu Ochrony Państwa i poradził sobie z policyjnymi blokadami drogowymi. Zdołał zmylić funkcjonariuszy, którzy zatrzymali jego brata. M uciekł z kraju.
W aferę zamieszanych jest również dwóch wysokich rangą urzędników PFRON. B. wiceprezes PFRON-u Arkadiusz M. jest oskarżony o przyjęcie od Zenona M. 87 tys. zł łapówki oraz o nakłonienie do wręczenia 10 tys. zł łapówki b. dyrektorowi Wydziału Restrukturyzacji i Finansów Zakładów Pracy Chronionej Pawłowi G. W zamian za to G. przyznał subwencję wrocławskiej spółce mającej status zakładu pracy chronionej, której prokurentem był Zenon M.
Według prokuratury, M. był głównym inicjatorem tych przestępstw.
Zenonowi M. grozi do 10 lat pozbawienia wolności, ale - jak powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Jerzy Skorupka - mężczyzna prawdopodobnie nie trafi do więzienia, bo jest poważnie chory.