PolskaByły policjant zabił w obronie koniecznej

Były policjant zabił w obronie koniecznej


Sąd Okręgowy w Słupsku uniewinnił w piątek emerytowanego policjanta, pracownika agencji ochrony z Miastka Bogdana M., oskarżonego o zastrzelenie Jacka D. Sąd uznał, że mężczyzna działał w ramach obrony koniecznej.

Były policjant zabił w obronie koniecznej
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Siemion

04.07.2003 | aktual.: 04.07.2003 18:09

"Sąd nie miał wątpliwości, że Bogdan M. odpierał bezprawny i bezpośredni zamach na jego życie. Każdy obywatel, jeżeli państwo nie jest w stanie zapewnić mu ochrony, ma prawo bronić się wszelkimi dostępnymi mu środkami." - uzasadnił wyrok sędzia Dariusz Ziniewicz.

Do tragicznego zdarzenia doszło w listopadzie 2001 roku w Miastku (woj. pomorskie). Do wracającego z działki Bogdana M. i jego syna podbiegł podpity mężczyzna, który usiłował sprowokować byłego policjanta do kłótni.

W ślad za mężczyzną z pobliskiego lokalu wybiegło jego dwóch kolegów. Rozpoczęła się bójka. Bogdan M. ostrzegł napastników, że ma broń i użyje jej w razie potrzeby. Nie zrobiło to na napastnikach żadnego wrażenia, więc Bogdan M. oddał strzały nabojem gazowym i dwoma plastikowymi. Bezskutecznie.

Oskarżony wyjaśniał, że mężczyźni przewrócili go i próbowali wyrwać broń. Bogdan M. jeszcze raz ostrzegł napastników, że tym razem będzie strzelał amunicją ostrą, ale nadal bez rezultatu. Wówczas mężczyzna oddał strzał. Pocisk trafił w klatkę piersiową Jacka D. Sekcja zwłok wykazała, że pocisk przeszył płuca i naruszył serce.

"Oskarżony myślał, że oddając strzały z amunicji, która nie zagrażała bezpośrednio życiu, zdoła odeprzeć atak. Stało się jednak odwrotnie. Oskarżony również przewidywał i godził się, że jeśli wystrzeli z amunicji ostrej, może pozbawić życia człowieka. Sąd przyjął kwalifikację czynu jako zabójstwo bronią palną, uznał jednak, że Bogdan M. działał w obronie koniecznej" - dodał sędzia Ziniewicz.

Rodzice zmarłego zapowiedzieli apelację.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (1)