Były policjant wyłudził pół miliona od mafii
Złapano emerytowanego poznańskiego
policjanta, który wyłudził pół miliona od mafii paliwowej.
Obiecywał umorzenie śledztw. Prokuratura podejrzewa, że miał
wspólników w policji, ale nie wie, jak ich dopaść - twierdzi
"Gazeta Wyborcza".
27.08.2005 | aktual.: 27.08.2005 08:08
Przemysław A. karierę w policji zakończył w 1998 r. na stanowisku kierowniczym w poznańskim wydziale przestępczości gospodarczej. Na emeryturze dorabiał jako windykator w firmie ubezpieczeniowej.
W roku 2001 CBŚ prowadziło ogromne śledztwo przeciwko mafii paliwowej: podrabianie benzyny, oszustwa na akcyzie, być może morderstwa na zlecenie. Straty skarbu państwa - co najmniej ćwierć miliarda złotych. Funkcjonariusze podlegający CBŚ w Poznaniu tropili tzw. wątek wielkopolski tej afery.
Przemysław A. zaczął bywać w firmach paliwowych, wokół których węszyło CBŚ. Za pieniądze oferował informacje ze śledztwa. Zapewniał, że ma świetne kontakty w CBŚ i policji, że załatwi nawet umorzenie.
Prokuratura ustaliła, że w latach 2001-03 wyłudził blisko pół miliona złotych od co najmniej pięciu handlarzy paliwem. Zatrzymano go w kwietniu 2004 r. Chciał 200 tys. zł od biznesmena, który jednak nie uległ. Poszedł na policję.
Sprawą zajęła się prokuratura w Łodzi. Szukała w policji wspólników Przemysława A., którzy dawali mu informacje. Daremnie. W billingach telefonicznych Przemysława A. znaleziono numery telefonów kilku policjantów z wielkopolskiej wierchuszki, także nadzorujących paliwowe śledztwa. Zeznali, że znają Przemysława A., pijali z nim kawę, ale tylko wspominali stare czasy.