Były policjant oskarżony o przyjmowanie łapówek
Były policjant z Wrocławia Jarosław M. został
oskarżony o przyjmowanie łapówek w zamian za pomoc wrocławskiemu
biznesmenowi w unikaniu odpowiedzialności za m.in. wyłudzanie
towarów z różnych firm. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił w
środę do Sądu Rejonowego Wrocław - Fabryczna.
"Oskarżony Janusz M. w okresie od 1999 do połowy 2003 roku jako funkcjonariusz policji w zamian za przekazywane Aleksandrowi K. informacje z prowadzonych przeciwko niemu postępowań przygotowawczych, udzielane rady i wskazówki przyjął korzyści majątkowe na ponad 22 tys. zł" - powiedział PAP Leszek Karpina, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Zdaniem prokuratury M. poznał przedsiębiorcę pod koniec lat 90. Poznał go z nim jego ówczesny szef, naczelnik wydziału dochodzeniowo-śledczego wrocławskiej policji, Józef K., któremu również postawiono zarzut przyjmowania łapówek od K.
Oskarżony łącznie prowadził pięć postępowań dotyczących K. i jego nieuczciwej działalności gospodarczej. Były policjant informował przedsiębiorcę i udzielał wskazówek jak postępować z oszukanymi podmiotami. Po tych sugestiach K. pisał listy do oszukanych firm i zapewniał o swojej dobrej woli i chęci spłaty należności. To pozwoliło M. na przedłużanie czasu prowadzonych przeciwko K. postępowań.
Oprócz pieniędzy Janusz M. otrzymał od K. także m.in. bilety do Portugalii. Przedsiębiorca zafundował mu również pobyt za granicą. Były policjant otrzymał też zestaw komputerowy i kartę sim z numerem telefonu komórkowego.
Janusz M. przyznał się do zarzutów i złożył wyjaśnienia.
Aleksander K., oprócz dwóch policjantów, obciążył też wrocławskich lekarzy psychiatrów. Za fałszywą dokumentacje o stanie zdrowia psychicznego K., co umożliwiło mu uniknięcie więzienia, odpowie m.in. były dyrektor wrocławskiego Szpitala Psychiatrycznego, Tomasz P. Lekarz przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze.