Były ordynator krakowskiej kliniki skazany na 2 lata
Krakowski sąd skazał byłego ordynatora Kliniki Neurochirurgii Szpitala
Uniwersyteckiego Ryszarda Cz. na dwa lata w zawieszeniu na pięć lat i 81
tys. zł grzywny za przyjmowanie łapówek.
20.04.2009 | aktual.: 20.04.2009 16:41
Sąd zakazał także lekarzowi zajmowania stanowisk kierowniczych w publicznej służbie zdrowia na 5 lat, zarządził przepadek blisko 25 tys. zł uzyskanej przez niego korzyści majątkowej i obciążył go kosztami w wysokości 16,5 tys. zł.
Ordynator został zatrzymany w kwietniu ub. roku. Podczas przeszukania jego gabinetu znaleziono pieniądze pochodzące z łapówek. Dwie, z trzech osób wręczających je przyznały się do tych czynów, trzecia zaprzeczyła i ma zarzut wręczenia łapówki, ale nie przyznała się do winy.
Ryszard Cz. nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Stwierdził w nich, że trzy łapówki, które miał przyjąć od pacjentów tuż przed zatrzymaniem go przez policję, pozostawiono mu "na siłę" na biurku. Wyjaśnił, że "gdyby miał czas, wpłaciłby je na którąś z fundacji". Twierdził, że innych przypadków nie było, bo sprzeciwiał się im skutecznie.
Ostatecznie prokuratura zarzuciła mu 25 przypadków korupcji. Dotyczyły one okresu od 1999 roku, kiedy Ryszard Cz. był starszym asystentem w klinice, aż do roku 2007, kiedy był już ordynatorem oddziału klinicznego Kliniki Neurochirurgii Szpitala Uniwersyteckiego Collegium Medium UJ. Łącznie zarzucono mu przyjęcie 24,7 tys. zł.
Zarzuty dotyczyły głównie kwot pieniężnych, przyjmowanych za przyjęcie na oddział, przyspieszenie badania tomografem lub rezonansem magnetycznym, przeprowadzenie zabiegu. W jednym przypadku było to 8,1 tys. zł uzyskane od rodziny pacjentki, w jednym przypadku - zdaniem sądu - doszło do uzależnienia wykonania czynności przez osobę pełniącą funkcję publiczną, czyli ordynatora, od uzyskania przez niego korzyści.
Sąd uznał, że wina lekarza we wszystkich przypadkach została udowodniona. Z uwagi na fakt, że korupcja dotyczyła zazwyczaj małych kwot, sąd orzekł karę w zawieszeniu na okres próby. Obciążył lekarza wysoką grzywną i kosztami postępowania, zarządził przepadek uzyskanych korzyści i zakazał zajmowania stanowisk kierowniczych w publicznej służbie zdrowia na 5 lat.
Zdaniem sądu taka kara jest adekwatna i odpowiada poczuciu sprawiedliwości, a zastosowane środki karne stanowią gwarancję, że lekarz w przyszłości nie popełni już podobnych przestępstw. Wyrok jest nieprawomocny.