Były minister rolnictwa "mistrzem parkowania". Maska w żywopłocie, koło na jezdni
Kierowcy muszą często nieźle się nagimnastykować, żeby znaleźć wolne miejsce i zaparkować swoje auto w Warszawie. Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski do takich nie należy. Zaparkował na chodniku, blokując przejście pieszym. Ekspert skomentował sytuację.
27.11.2024 | aktual.: 27.11.2024 07:57
O dość nietypowym podejściu do parkowania byłego ministra rolnictwa w rządzie PiS, obecnego posła koła Wolni Republikanie, informuje serwis se.pl. Ardanowski zaparkował auto na chodniku w Warszawie, stając na skos. Maska jego samochodu znalazła się w żywopłocie, a tylne koło pojazdu na jezdni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Na dołączonych do materiału zdjęciach widać wyraźnie, że auto Ardanowskiego nie tylko zatarasowało chodnik, ale utrudniało także przejazd kierowcom.
Ekspert: przykład egoizmu drogowego
Reporterzy serwisu se.pl poprosili eksperta ruchu drogowego, Marka Konkolewskiego o ocenę tego zdarzenia. Jego zdaniem, poseł naruszył przepisy dotyczące zatrzymania pojazdu na chodniku. Za takie wykroczenie grozi mandat wysokości 100 zł i dwa punkty karne. Parkowanie mogło też utrudniać ruch na jezdni, co wiąże się z mandatem 500 zł.
Zdaniem Konkolewskiego, takie parkowanie to "klasyczny przykład egoizmu drogowego".
- Mieszkam w pobliskim budynku i zatrzymałem się na 3-4 minuty, żeby zabrać torbę. Upewniłem się, że nikomu przejazdu nie utrudniam. Zapewne jakieś przepisy złamałem, ale mam nadzieję, że nikomu życia nie utrudniłem - tłumaczył się serwisowi se.pl poseł Ardanowski.
Źródło: se.pl