PolskaByły dyrektor Teatru Wielkiego zostanie w areszcie

Były dyrektor Teatru Wielkiego zostanie w areszcie

Były dyrektor miejscowego Teatru Wielkiego Marcin K. i były
dyrektor łódzkiego ośrodka TVP Tomasza F., podejrzani o udział
w wyłudzeniu kilkuset tysięcy złotych na szkodę teatru, pozostaną w areszcie - taką decyzję podjął łódzki sąd.

13.08.2003 | aktual.: 13.08.2003 17:02

Za wyłudzenie grozi im kara do 10 lat więzienia.

"Sąd uznał, że należy utrzymać areszt ze względu na duże zagrożenie karą oraz obawę matactwa. Według sądu, dla dobra śledztwa podejrzani powinni zostać w areszcie" - powiedziała Grażyna Jeżewska z biura prasowego sądu.

W sprawie wyłudzenia z Teatru Wielkiego podejrzane są cztery osoby. Oprócz Marcina K. i Tomasza F. są to 46-letni Jacek K. z Warszawy i pełnomocnik zagranicznej spółki Ryszard W. Prokuratura zarzuca im, że na podstawie nieprawdziwych faktur wyłudzili z kasy opery 850 tys. złotych.

Według prokuratury, jesienią 2001 r. została podpisana fikcyjna umowa na świadczenie usług impresaryjnych. Umowa dotyczyła m.in. sprowadzenia gwiazd operowych do Łodzi. Na podstawie umowy wystawione zostały co najmniej cztery fikcyjne faktury, opiewające łącznie na kilkaset tysięcy złotych.

W lutym tego roku doniesienie do prokuratury w sprawie nieprawidłowości w Teatrze Wielkim złożył Urząd Kontroli Skarbowej. Dotyczyć one miały m.in. gospodarowania mieniem placówki i posługiwania się dokumentami zawierającymi poświadczenie nieprawdy.

Urząd Marszałkowski, któremu podlega placówka, po kontroli nie przedłużył wygasającego z końcem czerwca kontraktu z Marcinem K., który był zarówno dyrektorem naczelnym, jak i artystycznym łódzkiej opery. Za jego kadencji zadłużenie placówki zwiększyło się z około miliona do 12,5 mln złotych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)