Byli prezesi KGHM oskarżeni o bezzasadne wydanie 2 mln zł
Prokuratura w Legnicy skierowała do Sądu Rejonowego w Lubinie akt oskarżenia przeciw byłemu prezesowi KGHM Polska Miedź SA oraz jego zastępcy, oskarżając ich o bezzasadne wydanie blisko 2 mln zł z kasy holdingu m.in. na reklamę i konsulting.
31.12.2003 | aktual.: 31.12.2003 13:35
Oskarżeni to: Marian K., który był prezesem spółki w latach 1999-2001 oraz ówczesny wiceprezes do spraw finansowych, Marek S.
Prokuratura zarzuciła im niegospodarność, przy czym surowsze zarzuty postawiono prezesowi, któremu przypisano spowodowanie aż 1,6 mln strat w majątku lubińskiego koncernu. Markowi S. zarzuca się natomiast spowodowanie szkody w wysokości 370 tys. zł. Ze względu na wysokość strat, Marianowi K. grozi kara do 10 lat więzienia, zaś Markowi S. do 5 lat pozbawienia wolności.
"Obydwu byłych członków zarządu oskarżamy o niedopełnienie obowiązków w zakresie należytego gospodarowania mieniem spółki związane z przygotowaniem, zawieraniem i realizacją umów promocyjnych, reklamowych oraz konsultingowych i public relations" - powiedział PAP Jarosław Fatyga, szef wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Dodał, że brak nadzoru nad realizacją umów i rezygnacja z egzekwowania niektórych z ich postanowień, skutkowały tym, iż były przypadki płacenia firmom zewnętrznym za usługi w ogóle niewykonane. Firmom zewnętrznym zlecano też prace, jakie powinny być wykonane w ramach spółki.
Prokuratura przeanalizowała kilkadziesiąt umów zawartych za kadencji Mariana K. Jedną z tych, których zasadność podważono, była umowa dotycząca tzw. doradztwa strategicznego. W tym przypadku za trzy strony opracowania prawnego dotyczącego postępowań przed NSA, KGHM zapłacił 100 tys. zł.
Sprawa bezzasadnych wydatków na konsulting, promocję i reklamę stanowi ostatni wątek prowadzonego przez legnicką prokuraturę śledztwa dotyczącego niegospodarności w KGHM w latach rządów AWS.
Będzie to już kolejny proces z udziałem byłych prezesów, którym oskarża się ich o działanie na szkodę Polskiej Miedzi.
Wcześniej obu uznano winnymi w procesie dotyczącym nielegalnego finansowania kampanii Mariana Krzaklewskiego, w czasie gdy kandydował on na prezydenta RP. Obaj byli członkowie zarządu KGHM zasiadają także na ławie oskarżonych m.in. z powodu kosztownych inwestycji w sprzęt do podsłuchu, wysokie zarobki niektórych pracowników i korzystanie z prywatnej ochrony na koszt spółki.
Marek S., wraz z dwoma innymi osobami, odpowiada też za udział w nielegalnych transakcjach walutowych, przeprowadzonych w 2000 roku w imieniu i za poręczeniem KGHM. Według prokuratury banki miały przekonanie, że oskarżeni reprezentują w tych operacjach KGHM, a tak nie było.