Była szefowa MSW zataiła przed następcą informacje dotyczące insp. Zbigniewa Maja?
Jeśli jest tak, że wysoką funkcję w policji pełni oficer, wobec którego toczy się jakieś postępowanie, i pani minister miała taką informację, to powinna taką wiedzę swojemu następcy przekazać - powiedział WP poseł PiS Jacek Sasin. Odniósł się w ten sposób do doniesień, że Biuro Spraw Wewnętrznych informowało MSW o postępowaniu w sprawie byłego komendanta głównego policji insp. Zbigniewa Maja.
17.02.2016 | aktual.: 17.02.2016 17:30
BSW miało informować pisemnie MSW o postępowaniu w sprawie insp. Maja na długo przed jego nominacją na komendanta głównego policji. Miało się to stać najpóźniej w sierpniu ubiegłego roku - tak stwierdził w TVN24 insp. Ryszard Walczuk, były dyrektor BSW. Informację miała otrzymać ówczesna szefowa MSW Teresa Piotrowska. Jarosław Zieliński, obecny wiceszef MSWiA zapewnił, że przed nominacją Maja został on sprawdzony, a resort spraw wewnętrznych nie wiedział o tym, że nazwisko byłego już szefa policji przewija się w prokuratorskim dochodzeniu.
Sasin, zapytany wprost czy informacje dotyczące Zbigniewa Maja zostały zatajone przed nowym ministrem odpowiedział: - Na pewno nie przekazała ich minister Piotrowska, a dziś wiemy, że takie informacje posiadała.
Jego partyjny kolega Zbigniew Kuźmiuk pytany czy BSW wprowadza opinię publiczną w błąd mówi otwarcie: "wszystko na to wskazuje, ja wierzę ministrowi Błaszczakowi".
PO domaga się rozszerzenia najbliższego posiedzenia Sejmu o informację premier Beaty Szydło na temat zamieszania związanego z powołaniem i szybkim odwołanie szefa policji. - Chcemy, żeby to było na zamkniętym posiedzeniu - powiedział WP Sławomir Neumann, szef klubu parlamentarnego Platformy