PolskaByła leniwa, dostała naganę

Była leniwa, dostała naganę

Karą nagany, a nie tylko upomnieniem, wyższy sąd dyscyplinarny ukarał sędzię z Gdańska, która w ponad 30 prowadzonych sprawach miesiącami nie podejmowała żadnych czynności. Wyrok jest ostateczny.

06.06.2003 | aktual.: 06.06.2003 13:50

W grudniu 2002 r. sędziowski sąd dyscyplinarny I instancji w Gdańsku ukarał upomnieniem - najniższą możliwą karą - sędzię Grażynę Kamińską, która w tamtejszym Sądzie Rejonowym doprowadziła do poważnych zaległości w rozpatrywaniu spraw. M.in. przez całe miesiące nie podejmowała czynności w ponad 30 sprawach, a w jednej z nich wydała dwa postanowienia zupełnie sprzeczne ze sobą.

Sąd I instancji uznał za okoliczność łagodzącą to, że sędzia prowadziła w sumie 5 tys. spraw i że uprzedzała przełożonych, iż z niektórymi nie daje sobie rady. Wziął też pod uwagę, że w kwietniu 2002 r. została ona przeniesiona do innego wydziału, w którym nie miała już takich zaległości. Sąd I instancji uwzględnił także "szczere przyznanie się" sędzi.

Od tego orzeczenia odwołał się minister sprawiedliwości, który wniósł o zaostrzenia kary - z upomnienia na naganę. Minister zwracał uwagę na znaczną szkodliwość społeczną czynu sędzi, który mógł pozbawiać wielu obywateli konstytucyjnego prawa do sądu.

W piątek wyższy sąd dyscyplinarny II instancji przy Sądzie Najwyższym uznał odwołanie ministra i ocenił, że upomnienie jest karą "rażąco łagodną". Według sądu II instancji, sąd I instancji przecenił okoliczności łagodzące i nie uwzględnił w dostatecznym stopniu obciążających. Sąd II instancji podkreślił, że sędzia dopuściła się "bardzo poważnych uchybień", a okresy jej bezczynności wynosiły "od trzech do kilkunastu miesięcy". Ponadto za obciążające uznano fakt, że kilka decyzji sędzi "rażąco naruszyło przepisy prawa".

Sędzia nie stawiła się na piątkowej rozprawie w SN.

Katalog kar dyscyplinarnych dla sędziów otwiera upomnienie, potem jest nagana, usunięcie z zajmowanej funkcji, przeniesienie na inne miejsce służbowe oraz usunięcie z zawodu. Sprawy dyscyplinarne rozstrzygają trzyosobowe składy sędziowskie. Rozprawy są z mocy ustawy jawne dla prasy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)