ŚwiatByła firma wiceprezydenta wciąż zarabia w Iraku bez przetargu

Była firma wiceprezydenta wciąż zarabia w Iraku bez przetargu


Pentagon po raz kolejny przesunął
termin przyznania dwóch kontraktów na naprawę
infrastruktury na irackich polach naftowych. Obecnie prace
prowadzi tam koncern Halliburton, który zdobył konrakt bez
przetargu.

Była firma wiceprezydenta wciąż zarabia w Iraku bez przetargu
Źródło zdjęć: © AFP

03.12.2003 | aktual.: 03.12.2003 07:37

W przeszłości prezesem Halliburtona był Dick Cheney, obecny wiceprezydent USA. Cheney przestał pełnić tę funkcję w 2000 roku, kiedy został zatrudniony w Białym Domu.

Wcześniej w październiku jedna z agend Pentagonu, zajmująca się przetargami w Iraku, podała, że po 15 grudnia zostanie rozstrzygnięty przetarg na naprawę irackich pól naftowych. Obecnie wykonuje je firma Kellogg Brown & Root (KBR), która należy do koncernu Halliburton. To przedsiębiorstwo od marca podpisało kontrakty na prace w Iraku o wartości 1,72 miliarda dolarów.

Bob Faletti, rzecznik agendy Pentagonu, przekazał, że termin rozstrzygnięcia przetargu został przełożony na 17 stycznia 2004 roku. Opóźnienie wytłumaczył skomplikowaną procedurą oraz nadchodzącymi świętami.

"Naszym celem jest upewnienie się, że mamy dobry kontrakt. Dlatego dajemy sobie pięć tygodni więcej, aby przekonać się, że wybierzemy dobrego, solidnego kontrahenta" - powiedział Faletti.

Rzecznik dodał, że KBR, które złożyło swoją ofertę w przetargu, nie przerwie prac w Iraku. "Tu nie chodzi o KBR. Tu chodzi o to, że chcemy podpisać dobry kontrakt" - podkreślił Faletti.

Decyzję Pentagonu skrytykował kongresmen z Partii Demokratycznej Henry Waxman. "Najpierw administracja ogłasza, że zdobyty bez przetargu kontrakt Halliburtona wygaśnie w sierpniu, później, że w październiku, a jeszcze później, że w grudniu. Teraz mówią o styczniu. Te dziwne opóźnienia są może dobre dla Halliburtona, ale nie dla podatników" - powiedział Waxman.

Przetarg ma rozstrzygnąć, jakie firmy będą wykonywać prace na irackich polach naftowych. Walka będzie toczyć się o dwa rządowe kontrakty; jeden na pola naftowe na północy Iraku, a drugi na południu kraju.

Zakończono już przyjmowanie ofert do przetargu. Zgłosiły się od niego: Halliburton, amerykańsko-brytyjskie joint venture firm Fluor i AMEC oraz inny duet, amerykańskie przedsiębiorstwo Parsons i australijskie Worley.

Szacuje się, że oba kontrakty będą łącznie warte 2 miliardy dolarów - podaje agencja Reutera.

Demokraci od dłuższego czasu oskarżają Biały Dom o bezpodstawne forowanie Halliburtona. W ubiegłym tygodniu zażądali śledztwa mającego wyjaśnić, czy ta firma nie zawyża cen paliwa wysyłanego za jej pośrednictwem z Kuwejtu do Iraku. Halliburton odrzuca te oskarżenia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)