PolskaBył policjantem i stracił nogę, teraz pomaga internautom

Był policjantem i stracił nogę, teraz pomaga internautom

Mówią o nim "człowiek instytucja". W ciągu dwóch lat umieścił na Internetowym Forum Policyjnym ponad 2500 postów z poradami prawnymi. Drugie tyle odpowiedzi na różne pytania udzielił przez telefon i za pomocą e-maili. Zenon Włodarczak, były policjant, którego historia udowadnia, że w tym środowisku istnieje zawodowa solidarność i ludzka życzliwość. Na forum znany jako subiekt.

Był policjantem i stracił nogę, teraz pomaga internautom
Źródło zdjęć: © policja.pl

27.10.2008 | aktual.: 27.10.2008 11:44

W 2005 roku na skutek ciężkich powikłań pooperacyjnych, które wystąpiły z winy szpitala, amputowano mu nogę. Mężczyzna w sile wieku, energiczny i aktywny nagle stał się niepełnosprawny, niesamodzielny, zależny. Proteza, którą dostał z NFZ, była nie tylko ciężka i trudna w użyciu, ale i słabej jakości. Złamała się pod nim pewnego dnia i upadł na twarz na ulicy.

Mając jedną nogę, trudno się podnieść. Dosłownie i w przenośni – mówi. Czuł się upokorzony i bezradny jak dziecko.

Przyzwoitej jakości proteza kosztowała ponad 30 tys. złotych. Suma była nieosiągalna dla policjanta mającego na utrzymaniu czworo studiujących i uczących się dzieci. Zwłaszcza, że rehabilitacja i leki pochłaniały tak duże pieniądze, że rodzina musiała korzystać z pożyczek bankowych.

O pomoc w zakupie protezy Włodarczak zwracał się do różnych instytucji, ale wszędzie spotykał się z odmową.

Aż wreszcie postanowił skorzystać z internetu. W wyszukiwarce wystukałem dwa słowa: "Policja" i "pomoc". I wyskoczyło Internetowe Forum Policyjne, którego jeszcze wtedy nie znałem – wspomina. "Glino pomóż sobie sam" było tam przekornie napisane. Pomyślałem: "A może nie tylko sam?" Zalogowałem się i napisałem o swojej sytuacji. No i tak to się zaczęło.

Właśnie przeczytałem informację o byłym policjancie ze Śremu, od którego nasza kochana firma się odwróciła. A może by tak zrobić zrzutkę przez forumowiczów na protezę – rzucił na IFP hasło policjant podpisujący się Canis.

Odzew był natychmiastowy, udział w zbiórce deklarowali policjanci z różnych stron Polski. Z każdym dniem do ogłoszonej na IFP akcji „Proteza dla Zenka” włączały się nowe osoby, policjanci z całej Polski, cywile, pogranicznicy, żołnierze, lekarze, dziennikarze. Wpłacali pieniądze, pisali słowa otuchy, żartowali. Zareagował komendant główny, na którego wniosek komisja socjalna dla emerytów przekazała na protezę 10 tysięcy złotych. W lipcu 2006 r. o pomoc apelowała "Policja 997", o sprawie trzykrotnie pisano w "Głosie Wielkopolski", był reportaż w telewizji.

Do akcji przyłączyło się internetowe Niezależne Forum o Wojsku. Ludzie w mundurach muszą sobie pomagać w trudnych chwilach – pisali żołnierze. Zbiórkę zorganizowali związkowcy KSP i Szkoła Policji w Słupsku. Na IFP przeprowadzono specjalną aukcję, na którą policjanci, i nie tylko oni, przeznaczali przeróżne cenne pamiątki. Wśród nich była kryształowa kula wręczona za uratowanie życia człowiekowi, medal z Iraku, mundur antyterrorysty i wiele innych. Każdego dnia na forum ukazywał się komunikat o stanie konta, a także ile brakuje do upragnionego zakupu. Potrzebną kwotę uzbierano w ciągu niespełna trzech miesięcy. Dzień, w którym Zenon Włodarczak zakupił protezę, był na IFP prawdziwym świętem. Wszyscy gratulowali sobie wzajemnie, cieszyli się, żartowali. Proteza – "nówka nieśmigana" – stała się symbolem czegoś o wiele większego.

Zenek Włodarczak, piszący pod nickiem subiekt, stał się najpopularniejszym bodaj userem IFP. Kiedy stworzono na IFP klub emeryta, ktoś zaproponował, żeby to właśnie on został jego prezesem. Każdy, kto zaznał tyle serca od ludzi, ma dług do spłacenia. Chciałem pomagać innym, ale początkowo nie wiedziałem, w jaki sposób – wspomina Zenon.

I oto pewnego dnia przeczytał na IFP prośbę policjanta o radę w sprawach związanych z planowanym przejściem na emeryturę. Odpowiedział od razu. Wiele wiedziałem już z własnego doświadczenia, resztę doczytałem w przepisach. Napisałem do tego policjanta. Wkrótce zwrócił się do mnie kolejny funkcjonariusz i następny. I tak to się zaczęło – wspomina.

Źródło artykułu:Policja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)