Był bezdomny, dostał w spadku 45 mln zł. To... kot
Czarny kot żyjący we Włoszech odziedziczył 10 milionów euro (ok. 45 mln zł) - informuje "The Telegraph".
Czteroletni kot Tommaso jako kociak mieszkał na ulicach Rzymu. Teraz jest właścicielem akcji i imperium nieruchomości, w skład którego wchodzą mieszkania i domy w Rzymie i Mediolanie, a także ziemi w Kalabrii.
"Awans społeczny" kota rozpoczął się, kiedy samotna starsza pani, której nazwiska "The Telegraph" nie podaje, zabrała żyjącego na ulicach Rzymu kotka do domu. Kobieta była wdową, nie miała dzieci.
W listopadzie 2009 r. poprosiła prawników, żeby znaleźli organizację zajmującą się opieką nad zwierzętami, która po jej śmierci wzięłaby pod swoją opiekę Tommaso i otrzymane w spadku dobra. Żadna z organizacji nie spełniła jednak wysokich wymagań kobiety, więc postanowiła ona po prostu zostawić wszystkie swoje dobra kotu.
Kobieta zmarła dwa tygodnie temu w wieku 94 lat. Kotem i odziedziczonym przez niego spadkiem ma się opiekować pielęgniarka Stefania, która zajmowała się wdową w ostatnich miesiącach jej życia.
Stefania wyznała mediom, że nie wiedziała, że wdowa była bogata. - Po prostu obiecałam jej, że zajmę się kotem, kiedy jej już nie będzie. Chciała mieć pewność, że Tommaso będzie kochany i głaskany. Nigdy bym nie pomyślała, że miała tak olbrzymie pieniądze. Niewiele wiedziałam o jej prywatnym życiu - powiedziała.
Kot zamieszkał ze Stefanią w domu pod Rzymem. Dokładne miejsce zamieszkania Tommaso nie jest podawane ze względu na bezpieczeństwo jego i Stefanii.