Bydgoszcz. Dziesiątki tysięcy szkieletów spoczywa w parku w centrum miasta
Nawet 80 tys. ludzkich szkieletów może spoczywać w ziemi w parku Witosa w centrum Bydgoszczy. Pochówki odkryli archeolodzy podczas ostatnio przeprowadzonych badań. Na terenie miał powstać plac zabaw. Po ujawnieniu grobów społecznicy nalegają na zmianę planów.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", w bydgoskim parku archeolodzy odnaleźli 40 pochówków. Na terenie dawnego cmentarza może spoczywać nawet 80 tys. ciał. W tym właśnie miejscu miasto planowało rewitalizację. Miały powstać nowe alejki, place zabaw, siłownia "pod chmurką". Po wstrząsającym odkryciu plany zostały wstrzymane. Z prac w parku zrezygnowały Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Społecznicy protestują, by w miejscu spoczynku nie budować atrakcji.
Jak powiedział w rozmowie z "GW" Jan Kwiatoń, członek ratuszowej Rady ds. Partycypacji Społecznej - "place zabaw na ludzkich szczątkach to byłoby barbarzyństwo". - Teraz my, myśląc o rewitalizacji, musimy wziąć odkryte fakty pod uwagę. To nasz historyczny i moralny obowiązek - zaznaczył.
Podziemny cmentarz w centrum miasta
W czasie wojny zburzono bramę i ogrodzenie starego cmentarza ewangelickiego. Usunięte zostały pomniki i nadziemne kapliczki. Po miejscu pochówku nic nie zostało prócz, jak się później okazało, pozostawionych ludzkich szczątków. Jak informuje "GW" archeolog Robert Grochowski, jedynej ekshumacji dokonano w 1956 r., kiedy budowano muszlę koncertową. Stamtąd szczątki zostały przewiezione na obecny cmentarz ewangelicko-augsburski.
Zarząd miasta poruszony odkryciem
Odkrycie pochówku wstrząsnęło nie tylko Radą ds. Partycypacji Społecznej, ale również prezydentem miasta Bydgoszcz Rafałem Bruskim. Politycy postanowili przeprowadzić ankiety wśród mieszkańców na temat zagospodarowania parku. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie rada ekspercka, która będzie posiadać pełną dokumentację w sprawie prowadzonych badań archeologicznych.
Nowe plany na rewitalizację
Jak informuje "Wyborcza", archeolodzy zaproponowali, by park pozostawić bez rozrywek jako miejsce "spokoju i wyciszenia". Ten pomysł zaaprobowali miejscowi politycy i ratusz. - Ten cmentarz to były nasze bydgoskie Powązki. Miejsce wiecznego spoczynku wielu osób zasłużonych dla miasta i jego mieszkańców - dodał na koniec Grochowski.
Źródło: Gazeta Wyborcza