Buta byłego kanclerza. Domaga się przywrócenia przywilejów

Były kanclerz Gerhard Schröder chce odzyskać swoje berlińskie biuro. Polityk SPD złożył pozew przeciwko decyzji Bundestagu o obcięciu środków na jego utrzymanie. Parlament w Berlinie zadecydował o tym w maju. Były kanclerz jest mocno krytykowany w Niemczech za swoje związki z Rosją.

Władimir Putin i Gerhard Schroeder
Władimir Putin i Gerhard Schroeder
Źródło zdjęć: © EPA, PAP
Tomasz Waleński

12.08.2022 13:30

Były kanclerz złożył pozew w berlińskim sądzie administracyjnym. 78-latek domaga się, by ponownie udostępniono mu dawny gabinet, który przysługiwał mu po odejściu z urzędu, jak powiedział w piątek agencji DPA jego prawnik z Hanoweru Michael Nagel.

Decyzja komisji budżetowej Bundestagu o anulowaniu Schröderowi dofinansowania na wyposażenie jego biura w Berlinie i wstrzymaniu jego działalności jest niezgodna z prawem - wynika z oświadczenia kancelarii.

"Twierdzi się, że były kanclerz Gerhard Schröder nie wykonuje już swoich tzw. obowiązków służbowych". Jednak "nie sprecyzowano, czym właściwie są 'obowiązki służbowe', w jaki sposób ma być stwierdzone ich spełnienie lub niespełnienie oraz jaka procedura ma być w tym zakresie zastosowana".

W oświadczeniu napisano, że o decyzji komisji budżetowej zadecydowały "inne powody" niż te, które wynikają z przepisów. Takie decyzje "przypominają raczej absolutystyczne państwo monarsze" i "nie powinny mieć racji bytu w demokratycznym państwie konstytucyjnym" - tłumaczą prawnicy Schrödera.

Schröder kłopotem SPD

Były kanclerz znalazł się pod ogromną krytyką z powodu swojego zaangażowania w rosyjskich koncernach energetycznych i bliskich relacji z Władimirem Putinem. Komisja Budżetowa Bundestagu, która w maju podjęła decyzję o pozbawieni byłego kanclerza specjalnych przywilejów, wyraźnie nie uzasadniła jednak częściowego ich anulowania.

"Uposażenie byłych kanclerzy powinno być dokonywane zgodnie z ciągłymi obowiązkami wynikającymi z wypełnianych obowiązków" - napisano wtedy w rozporządzeniu.

W ubiegłym roku utrzymanie biura kosztowało niemieckie państwo łącznie ponad 400 tys. euro.

W poniedziałek decyzja lokalnych struktur SPD z Hannoveru odrzuciła wniosek o wydalenie byłego kanclerza z partii. Decyzja ta spotkała się szeroką krytyką w Niemczech. Schröder, który uważany jest za przyjaciela rosyjskiego dyktatora, spotkał się z nim w Moskwie na początku miesiąca.

Zobacz też: Ukraińcy zadrwili z Rosjan uciekających z Krymu. "Czas wyjeżdżać"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainieniemcygerhard schroeder
Wybrane dla Ciebie