Bush: zmiażdżymy terrorystów
Prezydent USA George W. Bush zachęcał
w sobotę do "zmiażdżenia" bojowników stojących za serią bardzo
krwawych zamachów, do jakich doszło w mijającym tygodniu w
Bagdadzie i Karbali. Zapowiedział też zdecydowane działania
przeciwko Abu Musabowi al-Zarkawiemu, oskarżanemu o organizowanie
ataków.
06.03.2004 | aktual.: 06.03.2004 19:40
To pierwsza wypowiedź prezydenta USA po wtorkowych antyszyickich zamachach w irackich miastach, gdzie zginęło co najmniej 181 osób, a kilkaset zostało rannych.
W cotygodniowym przemówieniu radiowym nadawanym z rancza w Teksasie prezydent Bush zapowiedział "rozprawienie się z terrorystami, którzy pragną pogrążyć Irak w chaosie i przemocy". "Pozostaniemy z narodem Iraku tak długo, jak będzie to konieczne, by zbudować stabilną, pokojową i pomyślną demokrację" - powiedział prezydent.
Demokratyczny kandydat na prezydenta John Kerry zauważył po wystąpieniu Busha, że źle rozkłada on priorytety w Iraku, gdzie, jak powiedział, "wydaje miliardy dolarów na kontrakty dla firmy Halliburton Co., lecz nie zapewnia żołnierzom wystarczających środków bezpieczeństwa".
Mówiąc o postępach na drodze do przekazania 30 czerwca władzy Irakijczykom, Bush nie wspomniał o odroczeniu w piątek podpisania tymczasowej konstytucji Iraku.