Bush: zawieszenie sankcji wobec Iranu to nie sygnał polityczny
Decyzja Waszyngtonu o częściowym
zawieszeniu sankcji przeciwko Iranowi nie oznacza odwilży w
stosunkach amerykańsko-irańskich, a jej celem było niesienie
pomocy krajowi dotkniętemu katastrofalnym trzęsieniem ziemi, oświadczył prezydent USA George W. Bush.
"To, co robimy w Iranie, pokazuje, że amerykański naród jest przepełniony współczuciem dla ludzkich cierpień"- powiedział Bush.
"Jednak irański rząd powinien wsłuchiwać się w głosy tych, którzy domagają się wolności, musi wydać przetrzymywanych w więzieniach członków Al-Kaidy i musi zrezygnować z broni nuklearnej" - dodał amerykański prezydent.
Bush zaznaczył, że złagodzenie obowiązujących od ponad 20 lat sankcji nie było "sygnałem politycznym", tylko miało ułatwić niesienie pomocy humanitarnej Iranowi. W orędziu o stanie państwa w 2002 roku Bush zaliczył ten kraj - obok rządzonego przez Saddama Husajna Iraku i Korei Północnej - do_ "osi zła"_ na świecie.
Częściowe zawieszenie sankcji m.in. umożliwiło Amerykanom przekazywanie datków pieniężnych na pomoc Irańczykom, a także wysyłkę takich artykułów, jak telefony satelitarne, sprzęt radiowy czy komputery.
Bush powiedział, że "docenia" to, że irański rząd zdecydował się przyjąć amerykańską pomoc. USA znalazły się na pierwszej linii pomocy ofiarom trzęsienia ziemi, wysyłając samolotami transporty koców, pościeli, lekarstw i sprzętu medycznego oraz wody, a także personel medyczny.