Bush w Brukseli: żadna siła nie podzieli USA i Europy
Prezydent USA George W. Bush wezwał do rozpoczęcia nowej ery w stosunkach transatlantyckich, którym - jak powiedział - nie mogą trwale zaszkodzić "przejściowe nieporozumienia". Bush przemawia w
Brukseli, gdzie rozpoczął swą podróż po Europie.
21.02.2005 | aktual.: 21.02.2005 16:22
Żadna siła nas nie podzieli - powiedział Bush o stosunkach amerykańsko-europejskich. Nigdy nie powinniśmy zapomnieć o naszych wspólnych osiągnięciach - dodał.
Prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski i prezydent Litwy Valdas Adamkus oraz szef dyplomacji Unii Europejskiej Javier Solana przyczynili się do wsparcia kampanii na rzecz demokracji na Ukrainie - powiedział prezydent USA. Rosja powinna pamiętać o działaniach w kierunku stworzenia państwa prawa i demokracji - dodał Bush.
George W. Bush wyraził poparcie dla silnej Europy, zjednoczonej, demokratycznej i będącej sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Europa zrodziła ruch demokratyczny "Solidarność" - przypomniał prezydent.
Niektórzy Europejczycy przyłączyli się do kampanii w Iraku. Wszystkie kraje są zainteresowane tym, żeby Irak był krajem wolnym i stabilnym - mówił w Brukseli Bush. Nadszedł czas, abyśmy mogli okazać wsparcie polityczne i finansowe temu młodemu rządowi irackiemu - dodał. Iran powinien natychmiast zrezygnować z prac nad bronią atomową - podkreślił.
Naszym natychmiastowym wspólnym celem jest pokój na Bliskim Wschodzie - konflikt może być teraz rozwiązany - powiedział Bush. Europa i Ameryka powinny wspomagać Izrael i Palestynę zgodnie z "mapą drogową". Zaoferujemy mocne wsparcie Palestyńczykom w budowie demokratycznego państwa.
Bush wezwał także Syrię do zaniechania poparcia dla grup terrorystycznych, które szkodzą Irakowi i Palestyńczykom. Wyraził przy tym poparcie dla suwerenności Libanu i wezwał Syryjczyków do wycofania swoich wojsk z tego kraju.
Przemówienie prezydenta USA jest przerywane oklaskami.