Bush przestraszył się Unii Europejskiej
Prezydent George W. Bush
postanowił odwołać obowiązujące od 20 miesięcy cła na importowaną
do USA stal, by zapobiec wojnie handlowej z zachodnioeuropejskimi
sojusznikami - podał dziennik "Washington Post".
Według źródeł w administracji i przemyśle, na które powołuje się gazeta, prezydent najprawdopodobniej ogłosi swą decyzję w tym tygodniu.
Źródło bliskie Białemu Domowi potwierdziło Reuterowi, iż informacje "Washington Post" są niemal pewne. Natomiast sam rzecznik Białego Domu był bardziej powściągliwy. "Sprawa jest wciąż rozpatrywana i złożymy oświadczenia wtedy, gdy przyjdzie na to czas" - powiedział Reuterowi.
Wycofanie się z ceł na stal na 16 miesięcy przed planowanym kresem ich obowiązywania może pogorszyć szanse Busha w przyszłorocznych prawyborach w stanach Ohio, Pensylwania i Zachodnia Wirginia, gdzie koncentruje się przemysł hutniczy. Jak zaznacza "Washington Post", doradcy Busha doszli jednak do wniosku, że większym ryzykiem byłyby sankcje Unii Europejskiej przeciwko importowi amerykańskich owoców cytrusowych, maszyn rolniczych, tkanin i innych towarów.
W najbliższym czasie Światowa Organizacja Handlu ma oficjalnie zatwierdzić wyrok sądowy, uznający amerykańskie cła na stal za nielegalne. O orzeczenie takie ubiegała się UE wraz z innymi partnerami handlowymi Stanów Zjednoczonych. Bruksela ostrzegła już Waszyngton, że w ciągu pierwszych pięciu dni po uprawomocnieniu wyroku obciąży import z USA sankcjami na kwotę do 2,2 mld dolarów.
Administracja Busha wprowadziła w 2002 roku cła ochronne na stal, początkowo ze stawkami do 30 procent ceny towaru, by chronić własny przemysł hutniczy przed tanim importem.