Bush nie radzi sobie z Putinem
Bezradna Ameryka odkurzyła jedno z naiwnych powiedzeń Winstona Churchilla dotyczącego Rosji: "Zagadka otoczona tajemnicą wewnątrz enigmy". I tak jak on nie mógł poradzić sobie z zagadką Stalina, tak teraz Stany Zjednoczone nie mogą sobie poradzić z Putinem. Pocieszają się więc maksymą, iż "zrozumienie Rosji to nie takie proste".
24.10.2007 | aktual.: 24.10.2007 16:26
Grając w globalnego pokera, Putin trzyma wiele asów w rękawie. W amerykańskim Westernie nie pograłby tak długo. Dzikiego Zachodu jednak już nie ma, a dzisiejszy kowboj (malowany), za jakiego uważany jest Bush, nie nosi Colta u biodra. Natomiast kowboj dzikiego Wschodu nosi aż dwa, i znany jest z tego, że strzelić w plecy, to dla niego normalka – tej zagadki w otoczce tajemnicy wewnątrz enigmy nikt jak dotąd nie śmie podjąć się próby rozwiązania. Wprawdzie Bush spojrzawszy Putinowi w oczy oświadczył, iż zobaczył jego duszę, ale rozwiązania zagadki nie doświadczył.
Pierwszym asem przebił stawkę embarga na mięso. Drugim zatrudnił Schroedera na doradcę do spraw Unii Europejskiej, a głównie do atakowania Polski. Trzecim zagarnął pulę z gazrurą. Czwarty to zmiana celów rakiet w odpowiedzi na tarczę anty. Piątym, nie mogąc już zająć Polski, a imperium by istnieć musi się rozszerzać - "zaharapczył" Arktykę ku zdumieniu Ameryki i Kanady. Nie ostatnim, piątym przebił Wielką (nienuklearną) bombę amerykańską, twierdząc, iż ta jego jest wiele razy potężniejsza. I na tym nie koniec bynajmniej. Bo tak będzie grał, dopóki nie wyczerpią mu się zapasy ropy naftowej, po zabezpieczenie której Amerykanie weszli do Iraku. Przyznał to ostatnio w swoich pamiętnikach człowiek, od którego każdego słowa zależał stan finansów światowych - Alan Greenspan, ubiegły prezes Centralnego Banku Federalnego USA. Potwierdził to, o czym piszę już od lat kilku: Tu chodzi wyłącznie o ropę naftową stupid!
Jerzy Maksymowicz