Bush czuje zapach polityki w powietrzu...
W obliczu nagłej i zmasowanej presji w celu wyjaśnienia metod swego postępowania w czasie ataków
terrorystycznych prezydent George W. Bush ripostował, że "czuje zapach polityki w powietrzu".
17.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Bush w ten sposób w czwartek odpowiadał republikańskim deputowanym na Kapitolu. Wcześniej prezydent USA spotkał się za zamkniętymi drzwiami z senatorami Partii Republikańskiej. Tematem rozmów były ujawnione w czwartek doniesienia, iż amerykańskie służby wywiadowcze już w sierpniu ostrzegały prezydenta przed możliwością porwania samolotów przez zwolenników Osamy bin Ladena.
W powietrzu unosi się zapach polityki. Ktoś być może próbuje to wykorzystać jako polityczną sposobność - miał powiedzieć Bush deputowanym ze swej partii.
Dodał, że gdyby istotnie wiedział, iż porywacze zamierzają uprowadzić samoloty i użyć je w charakterze broni, wówczas jako głównodowodzący zastosowałby wszystkie dostępne środki i całą potęgę militarną Stanów Zjednoczonych, aby ich powstrzymać. (mag)