Bush coraz mniej popularny
Według najnowszego sondażu "Washington
Post" i telewizji ABC News, już 60% Amerykanów negatywnie
ocenia George'a Busha jako prezydenta - najwyższy odsetek od
początku jego rządów. 39% Amerykanów aprobuje sposób sprawowania przez niego urzędu.
40% mieszkańców USA uważa prezydenta za uczciwego i godnego zaufania - mniej o 13 punktów procentowych niż na początku zeszłego roku. 58% mówi, że wątpi w uczciwość Busha. Po raz pierwszy też nieznaczna większość - 51% - nie ocenia prezydenta dobrze jako przywódcy w wojnie z terroryzmem.
Osobista etyka i zdolności przywódcze były dotychczas, w opinii rodaków, mocną stroną Busha.
Zdaniem komentatorów, przyczyną spadku popularności prezydenta jest przedłużająca się wojna w Iraku, gdzie liczba ofiar śmiertelnych wśród żołnierzy USA przekroczyła 2000 ludzi, oraz najnowsza afera w Białym Domu, związana z przeciekiem z CIA.
Szef personelu wiceprezydenta Cheneya, Lewis Libby, został kilka dni temu oskarżony o utrudnianie śledztwa i krzywoprzysięstwo w tej sprawie i musiał podać się do dymisji. Prokurator prowadzący dochodzenie bada jeszcze, czy nie postawić zarzutów głównemu doradcy Busha, Karlowi Rove.
Według sondażu, Amerykanie pesymistycznie patrzą w przyszłość. 68% uważa, że kraj zmierza w złym kierunku. Tylko 35% ocenia, że stan gospodarki jest dobry - i to mimo stosunkowo wysokiego wzrostu PKB w trzecim kwartale: 3,8% w skali rocznej.
Tomasz Zalewski