Bush chętnie widziałby Saddama na emigracji
Prezydent Bush ponownie zaproponował Saddamowi Husajnowi, że może opuścić kraj wraz ze swymi najbliższymi współpracownikami, chociaż podkreślił, że Irak i tak będzie musiał się pozbyć broni masowego rażenia.
30.01.2003 20:01
"Jeżeli Saddam Husajn zdecyduje się wyjechać z Iraku wraz ze swymi oprawcami, powitamy to z zadowoleniem" - powiedział George Bush na spotkaniu z przebywającym z wizytą w USA premierem Włoch Silvio Berlusconim.
Zaraz jednak dodał, że wyjazd Husajna nie rozwiąże głównego problemu, którym jest - jak podkreślił - iracka broń masowego rażenia. "Żeby wyjaśnić to, co przed chwilą powiedziałem: abstrahując od tego, jak będzie rozwiązana kwestia Saddama Husajna, rozbrojenie Iraku pozostaje naszym celem niezależnie od tego, kto tam będzie rządził. Ważne, żeby naród iracki to wiedział" - oświadczył Bush.
Prezydent powiedział, że "ma nadzieję, iż konflikt z Irakiem będzie rozwiązany pokojowo". "Użycie wojsk jest moim ostatnim wyborem, nie pierwszym, ale rozumiemy też koszt nie działania. Są powody, dla których jednogłośnie uchwalono rezolucję ONZ, domagającą się rozbrojenia Iraku" - podkreślił.
Wcześniej rzecznik Białego Domu Ari Fleischer i doradczyni prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Condoleezza Rice powiedzieli, że USA będą czekały "tygodnie, nie miesiące" na to, aż Irak podporządkuje się postanowieniom ONZ.
Był to pierwszy oficjalny sygnał, że USA zamierzają dać Bagdadowi ostateczne ultimatum.
Na spotkaniu z Berlusconim Bush podziękował mu za poparcie w sprawie Iraku. Włochy są jednym z ośmiu krajów europejskich, które w liście swych przywódców do "Timesa" wezwały całą Europę - w tym także Niemcy i Francję - do zjednoczenia się pod sztandarem ONZ i poparcia Ameryki w jej konfrontacji z Bagdadem.
"Bardzo doceniam tę solidarność z USA" - powiedział Bush o inicjatywie ośmiu państw, w tym Polski. Prezydent dodał, że oprócz wkroczenia wojsk do Iraku planuje się "przywiezienie tam żywności i lekarstw dla społeczeństwa irackiego", ponieważ - jak to określił - "zwyciężymy jak będziemy musieli, ale chcemy także wygrać pokój". (mag)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a )
Skomentuj tę sprawę! Czy Polska powinna się aż tak bardzo angażować po stronie Ameryki? Czy Polska powinna bardziej liczyć się ze zdaniem Niemiec i Francji? Czy Polsce potrzebny jest "Wielki Brat" za oceanem?
Redakcja wiadomości poszukuje osób, które mają ciekawe spostrzeżenia, dotyczące publikowanych informacji. Jeśli chcesz się tymi uwagami podzielić, to zapraszamy Cię do współredagowania naszego serwisu i czekamy na Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.