ŚwiatBush bagatelizuje Saddama w bieliźnie

Bush bagatelizuje Saddama w bieliźnie

Prezydent George W. Bush, poproszony o komentarz do publikacji zdjęć Saddama Husajna w bieliźnie odpowiedział, że jego zdaniem nie wywołają one nasilenia przemocy przeciw wojskom USA w Iraku.

20.05.2005 19:15

Nie sądzę, by zdjęcia inspirowały morderców. Tymi ludźmi kieruje wizja świata, która jest wsteczna i barbarzyńska. Myślę, że ruch oporu w Iraku jest inspirowany ich pragnieniem powstrzymania marszu wolności - powiedział Bush z okazji spotkania z duńskim premierem Andersem Fogh Rasmussenem.

Fotografie, opublikowane w brytyjskim bulwarowym dzienniku "The Sun", spotkały się z potępieniem adwokatów Saddama Husajna. Podkreślili oni, że zdjęcia naruszają postanowienia konwencji genewskich o traktowaniu jeńców wojennych. Zabraniają one m.in. ich ośmieszania.

Amerykańskie władze wojskowe potępiły publikację fotografii. To jest coś, co nie powinno się było zdarzyć - powiedział rzecznik Pentagonu, Bryan Whitman.

Trwa śledztwo mające wyjaśnić kiedy i w jakich okolicznościach zdjęcia zostały wykonane - czy np. normalnym aparatem fotograficznym, czy za pomocą ukrytej kamery, która śledzi Saddama non stop, aby nie targnął się na swoje życie.

Przedstawiciel Białego Domu Trent Duffy oświadczył, że prezydent Bush "mocno popiera agresywne i skrupulatne śledztwo" w sprawie zdjęć Saddama. Podobną kontrowersję wywołało opublikowanie migawek filmowych ukazujących badanie zębów Saddama bezpośrednio po jego schwytaniu przez wojska USA w grudniu 2003 roku.

Incydent z fotografiami byłego dyktatora w bieliźnie nastąpił na krótko po podaniu przez "Newsweek" informacji o rzekomym spuszczeniu egzemplarza Koranu z wodą w ubikacji w bazie wojskowej USA w Guantanamo na Kubie, gdzie przetrzymuje się podejrzanych o terroryzm. Wiadomość ta wywołała demonstracje antyamerykańskie w kilku krajach muzułmańskich. W Afganistanie zginęło w nich kilkanaście osób. W tydzień potem amerykański tygodnik odwołał informację jako oparta o niesprawdzone źródła.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)