Bush atakuje Kerry'ego, Kerry - Busha
Na dzień przed zaplanowaną na wtorek
kolejną rundą prawyborów w Partii Demokratycznej, prezydent George
Bush po raz pierwszy zaatakował wprost głównego kandydata tego
stronnictwa do Białego Domu, senatora Johna Kerry'ego.
24.02.2004 | aktual.: 24.02.2004 21:00
Przemawiając w poniedziałek wieczorem na przyjęciu z okazji konferencji gubernatorów 50 stanów w Waszyngtonie, Bush nie wymienił Kerry'ego z nazwiska, ale nie pozostawił wątpliwości, o kogo mu chodzi, kiedy z humorem wytknął senatorowi zmiany poglądów w wielu sprawach.
"Kandydaci (demokratyczni) to interesująca grupa, z rozmaitymi opiniami: za cięciami podatków i przeciwko nim; za NAFTA i przeciwko NAFTA (układ o wolnym handlu między USA, Kanadą a Meksykiem); za wyzwoleniem Iraku i przeciwko temu. I to dotyczy tylko jednego senatora z Massachusetts" - powiedział Bush. Sala zareagowała śmiechem.
Reprezentujący Massachusetts Kerry rzeczywiście głosował kiedyś za układem NAFTA, a obecnie go krytykuje. Poparł także jesienią 2002 r. rezolucję Kongresu za inwazją na Irak, ale w rok później blokował ustawę o dodatkowych 80 miliardach dolarów na kontynuowanie okupacji i odbudowę tego kraju.
W przemówieniu Bush sugerował, że jego demokratyczny przeciwnik będzie podwyższał podatki, tłumił swobodę przedsiębiorczości, a przede wszystkim osłabi zdolność USA do obrony przed terroryzmem i innymi zagrożeniami bezpieczeństwa.
Sojusznicy prezydenta przypominają na każdym kroku, że Kerry glosował w Senacie przeciw budowie i wprowadzeniu do użytku wielu nowych rodzajów broni i sprzętu wojskowego, jak niewykrywalne dla radaru bombowce B-2, przeciw zwiększeniu nakładów na CIA i przeciw karze śmierci dla terrorystów.
Senator nie pozostał dłużny Bushowi. Tego samego dnia oświadczył w Nowym Jorku, że "dopadł" prezydenta, który "nie ma wiarygodności" wśród Amerykanów, i którego polityka jest - jego zdaniem - jednym ciągiem porażek. Przypomniał, że "za rządów Busha 3 miliony mieszkańców USA straciły pracę, a wiele milionów więcej ubezpieczenie medyczne". Ocenił też, że "kraj nie jest teraz lepiej zabezpieczony przed zagrożeniami terrorystycznymi".
Obserwatorzy zwracają uwagę, że Bush dotychczas nie angażował się tak bezpośrednio w kampanię o własną reelekcję, pozostawiając ataki na Kerry'ego swoim republikańskim współpracownikom. Ostatnio jednak - uważają komentatorzy - Biały Dom doszedł do wniosku, że wobec malejących notowań prezydenta w sondażach i zwyżkujących akcji Kerry'ego należy przystąpić do ofensywy.
Większość sondaży sugeruje, że gdyby wybory odbyły się dziś, demokratyczny senator nieznacznie wygrałby z prezydentem.
We wtorek odbywają się kolejne prawybory demokratyczne, w stanach Idaho, Utah i na Hawajach. O nominację stara się jeszcze rywalizować z Kerrym senator Johnn Edwards, ale nie daje mu się większych szans.